INFECTOLOGY
„Promo 2021”
New Standard Elite 2021
Rzeźnicy z Ekwadoru zasilają szeregi New Standard Elite. Nie dziwię się, że szefostwo tej stajni wyciągnęło swe macki po zespół z Równika, gdyż muza tego zespołu, to Brutal Death Metal, który doskonale wręcz wpisuje się w profil tej wytwórni. Wydane w tym roku promo, to tylko dwa wałki i trochę ponad 6 minut muzy, ale w tym czasie chłopki z Infectology sieją totalny, zmasowany, ciężki rozpierdol, patrosząc zarazem bezlitośnie z precyzją szalonego weterynarza. Panowie nie od dzisiaj są na scenie, swe chore wizje w różnych konfiguracjach przedstawiali także w Encystment, Infibulated, Fecal Party, Disownency, czy Leprodermic, więc nakurwiać bezkompromisowo potrafią i wierzcie mi, robią to z pasją, zaangażowaniem, gruntownym znawstwem tematu i odpowiednim warsztatem technicznym, który jest zdecydowanie na wysokim poziomie. Beczki jadą tu zatem gęsto i bezwzględnie, niezależnie od tego, czy niszczą na pełnej piździe, czy też w chuj potężnie gniotą, miażdżąc niemiłosiernie. Opasły, zwalisty, masywny bas wspomaga je wydatnie, podkręcając mocarny groove tych kompozycji. Wiosło oczywiście także patroszy zawodowo i bez srania po krzakach wyrywa wnętrzności, a niskie, wymiotne, gardłowe growle dopełniają ten przepełniony chorobą, szalony, obsesyjnie dziki, śmiertelny monolit. Poniewierają te dwa wałki z potworną siłą, choć skonstruowane są z dobrze znanych i wielokrotnie wykorzystywanych już w przeszłości schematów. Mimo to jednak są one podane na tyle dobrze, że nie mamy wrażenia wpierdalania odgrzewanych na starym, zjełczałym tłuszczu przetrawionych kilkukrotnie kotletów. Brzmienie oczywiście dostosowane idealnie do muzy. Jest zatem brutalnie, tłusto, bezwzględnie i krwawo, ale zarazem odbiorca tych dźwięków nie musi zastanawiać się, co usłyszał na „Promo 2021”. Zaiste mordercza to produkcja, która narobiła mi ogromnego smaka na kolejny, pełny album Infectology, na który, mam nadzieję, nie będę musiał czekać zbyt długo. Póki co jednak, cieszmy się tymi dwoma, świeżymi wałkami, gdyż to wykurw, jak się patrzy, któremu absolutnie nic nie brakuje.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz