Wilczyca
“DrakoNequissime”
Godz Ov War 2021
Wilczyca
powraca by kąsać po raz trzeci. Szybki rzut na oprawę graficzną i
zastanowienie… Czyżby zmiany? A i owszem! To co przynosi “DrakoNequissme” to
poniekąd nowa jakość a na pewno krok wprzód. Przede wszystkim na nowych
nagraniach pojawiają się żywe bębny, co znacząco wpływa na głębię i odbiór
twórczości zespołu. Nie żeby mnie automat poprzednio jakoś specjalnie raził,
ale wiadomo, co człowiek to człowiek. Ponadto same utwory są jakby bardziej spójne.
Wilczyca nie zbacza już ze swojej ścieżki w klawiszowe pasaże, tylko gryzie od
początku do końca z taką samą mocą. Czarci metal w wilczym wydaniu nie
przeszedł natomiast rewolucyjnej metamorfozy. Panowie nadal hołdują graniu
bardzo surowemu i staroszkolnemu. Zatem black metal z okresu drugiej fali w
połączeniu z thrashowym sznytem, kapką melodii oraz ostrymi, nieco hipnotycznie
płynącymi akordami. Wszystko z czego zespół znany był dotychczas jest i tutaj,
bo konsekwencji muzykom na pewno nie sposób odmówić. Niby grają po dawnemu, a
równocześnie w swoim własnym, charakterystycznym już stylu, bez dosłownego
kopiowania czy monotematyczności. Każdy z sześciu numerów ma swoje własne “ja”
i jest wyraźnym manifestem zespołu, zarówno pod względem muzycznym jak i
tekstowym. Czy znajdziemy zatem na tym krążku coś zaskakującego? Ha, mówisz –
masz! Oto w “Jeszcze zemści się ziemia” zespół wspomógł swoim głosem sam Romek
Kostrzewski i szczerze mówiąc, przeszedł samego siebie. Ten utwór jest tak
dobry, tak głęboko wbijający się w głowę, że zacząłem się zastanawiać, czy aby
dobrym posunięciem było zamieszczenie go na dużej płycie a nie na jakiejś
specjalnej siedmiocalówce. Przyćmiewa on bowiem pozostałe, i tak bardzo dobre
kompozycje. Nie mniej jednak Wilczyca nadal pozostaje Wilczycą, więc kto lubił
wcześniejsze wydawnictwa Warszawiaków, ten zapewne po raz kolejny będzie miał
mnóstwo satysfakcji słuchając “DrakoNequissime”. Mi się black metal w takiej
formie jak najbardziej podoba.
- jesusatan
Aha, to warszawiaki. To jebać! He he.
OdpowiedzUsuń