czwartek, 11 grudnia 2025

Recenzja Elsinore „The Vengeful Ghost / Tombstone Hex”

 

Elsinore

„The Vengeful Ghost / Tombstone Hex”

Caligari Records 2025

Elsinore to solowy projekt weterana włoskiej sceny Giorgio Trombino. Grając jednocześnie w innych zespołach zdecydował się na założenie go, aby kultywować staroszkolny death metal. Ta debiutancka epka to dwa krótkie strzały, z których pierwszy zaczyna się upiornym wprowadzeniem, gdzie na tle koszmarnego podkładu słychać zaklęcia czarownicy. Później jest już klasycznie. Mieszanka death i thrash metalowych riffów, tradycyjnie podanych solówek i dobrze wkręcających się tremolando. Całość płynie w dość szybkim tempie, zwalniając tylko na krótkie chwile, przygotowując tym samym na przejście w inny rytm czy kostkowanie. Przez większość tych sześciu minut muza leci wartko, częstując morowym powietrzem z drugiej połowy lat osiemdziesiątych. Wprawne ucho bez trudu wychwyci podobieństwa do kilku starych brygad jak chociażby Death z demowego etapu działalności. Co tu dużo gadać. Łatwo wpadające w uszy i nienarzucające się melodie, płynne zwroty akcji i złowieszcze akordy, które fantastycznie bujają w czym pomaga im wyraźnie punkowa perkusja. Wszystko doprawione czytelnymi i szorstkimi growlami o diabelskim charakterze oraz zgniłą i mroczną atmosferą. Lata osiemdziesiąte pełną gębą, czyli odpowiednio dociążony thrash o gęstych riffach, który został poddany modyfikacjom, co zrodziło jego agresywniejszego i brutalniejszego brata. Bardzo dobre dwa kawałki. Trafiają w punkt, ciesząc ucho i pozwalając na krótką podróż w lata minione. Ech… obcisłe spodnie, sprana, dżinsowa katana, białe buty za kostkę i Kapitany lub Dukaty za 2,50 w kioskach Ruchu. Sami wiecie.

shub niggurath




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz