wtorek, 27 kwietnia 2021

Recenzja TRAUMATIC INSEMINATION „Traumatic Insemination”

 

TRAUMATIC INSEMINATION

„Traumatic Insemination” (Ep)

Independent 2021

Traumatic Insemination praktycznie w pierwszych słowach podesłanych materiałów promocyjnych określił, po której stronie barykady się znajduje. Cóż bowiem może grać zespół, który wśród swoich ulubionych kapel i po części źródeł inspiracji wymienia takie maszyny do mielenia mięcha jak: Kraanium, Devourment, Ecchymosis, Cerebral Incubation, Analepsy, Guttural Secrete, Esophagus, czy Cryogenical Excision? Oczywiste zatem jest, że duet zza wielkiej wody rzeźbi w Brutal Death Metalowej glinie i trzeba przyznać uczciwie, że robi to bardzo dobrze. Zawarte tu dwie kompozycje są ciężkie, gęste, brutalne, dobre technicznie i gniotą bardzo konkretnie przy pomocy napierdalających solidnie beczek z charakterystycznym, wyżej ustawionym werblem i miażdżącymi centralami, patroszących zawodowo, nierzadko srodze zakręconych riffów, tłustego basu i zwierzęcych, ryjących nisko  growli. Wszystko wg najwyższych standardów, więc wykurw jest tu mocarny, a dźwięki te poniewierają aż miło. Na brzmieniu, co specjalnie nie dziwi, także mucha nie siada, jest soczyście, gęsto, zawiesiście, ale zarazem selektywnie, więc doskonale słychać wszelakie, bestialskie smaczki, jakie zawiera ta produkcja. Mimo że panowie prochu ponownie nie wymyślają, to podoba mi się ten ociekający brutalnością, choć stworzony ze znanych dobrze wzorców materiał. Potencjał muzyki Traumatycznego Zapłodnienia dostrzegli również włodarze Inherited Suffering Records, którzy ogłosili, że pierwszy, pełny album tej grupy ukaże się właśnie pod ich banderą. Ja również podzielam opinię tych fachowców od bezkompromisowych dźwięków i uważam, że ten, wydany na początku tego roku jedynie w formie digital materiał jest dla tego zespołu dobrym prognostykiem na przyszłość. Czekam zatem na zapowiadany na bieżący rok debiutancki długograj tych brutali ze Stanów, który mam nadzieję, sponiewiera mnie okrutnie i udowodni wszystkim maniakom brutalnej rozpierduchy, że warto było na niego czekać.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz