poniedziałek, 6 maja 2019

Recenzja SICKNESS „Plague: Ornaments of Mutilation and More”

SICKNESS 

„Plague: Ornaments of Mutilation and More”

Vic Records 2018



Już za niespełna dwa tygodnie, dokładnie 26.10.2018 specjalizująca się w wyławianiu Death Metalowych albumów sprzed lat Vic Records wyda kompilację Amerykańskiego Sickness zatytułowaną „Plague: Ornamnets of Mutilation and More”, na której znajdą się: nagrana w 1995, a więc 23 lata temu debiutancka płyta kapeli „Ornaments of Mutilation” oraz utwory z „Promo 1997”, demo „Tortured Existence” i kilka niepublikowanych wcześniej krwawych, mięsnych ochłapów. Warto zatem nieco przybliżyć, z czym się je to śmiertelne danie. Materiał ten zawiera 22 utwory doskonałego, Old School’owego (a jakżeby mogło być inaczej??), brutalnego Death Metalu made in Floryda, Juesej. Znajdziemy tu zatem wszystko to, co tygrysy lubią najbardziej. Bezceremonialnie patroszące, ciężkie riffy, rozrywający na strzępy bas, miażdżące gary i ryjący nisko growling. Trup ściele się gęsto, wnętrzności latają na wysokości lamperii a gęsta, parująca jeszcze posoka zalewa oczy. Słychać wyraźne inspiracje Cannibal Corpse, jednak nie jest to zarzut, a raczej nakreślenie muzycznej drogi, jaką podąża Sickness. Brzmienie nie jest jednolite dla całości tej produkcji, co zresztą nie powinno dziwić, wszak jest to płyta kompilacyjna złożona z kilku materiałów grupy. Każdorazowo jest jednak ciężko, brutalnie, gęsto i selektywnie. Jarać się tym wydawnictwem i szczytować co rusz będą z pewnością fani Amerykańskiej, Death Metalowej klasyki, reszta najprawdopodobniej oleje je ciepłym moczem, i dobrze, równowaga w przyrodzie zostanie bowiem zachowana. Ja akurat jestem zadowolony, że ukaże się ta płyta i na pewno zagości ona w mojej kolekcji, uważam bowiem, że dobrego Death Metalu nigdy dość. 
Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz