wtorek, 18 listopada 2025

Recenzja Änterbila „Avart”

 

Änterbila

„Avart”

Nordvis Produktion 2025

Änterbila to kwartet ze Szwecji, który gra sobie od 2020 roku. Trzy lata temu panowie wydali debiutancką płytę, a obecnie wracają z dwójeczką. Co rzępolą? Ano coś, czego według Fenriza nie powinno się nigdy łączyć, bowiem jest to folk-black metal. Pierwszy, instrumentalny kawałek zapowiada niezłą lipę, bo melodyjki oraz obecność w nim takich instrumentów jak dudy i skrzypce, zwiastują ścieżkę do filmów pokroju „Braveheart” czy „Rob Roy”. Na szczęście dalej jest zgoła inaczej, ponieważ Szwedzi szyją muzę, która miejscami może przypominać niegdysiejsze poczynania wyżej wymienionego Norwega. W przypadku „Avart” mamy zatem do czynienia z black metalem, który jest skażony skandynawską cepelią, która, jednakże nie narzuca się zbytnio swymi chwytliwościami. Są one stonowane i nie zalatują niczym przaśnym. Nie mają nic wspólnego z festyniarskim stylem, który należy do ciężkostrawnych rzeczy. Änterbila wplata do swojej muzyki folklor w bardzo inteligentny i wyważony sposób, ukrywając go na drugim planie, pod płaszczykiem dość zadzierżystych riffów, które płyną w średnich tempach w towarzystwie miarowo bijącej perkusji. Spomiędzy nich wyłaniają się harmonijne tremolo, które są głównym nośnikiem ludowego, nienarzucającego się kolorytu, bowiem jego chmurne usposobienie w połączeniu z diabelskimi akordami nie zaprasza do pląsów. Wraz z klasycznym black metalem, tworzą dobrze bujającą gędźbę, o niezbyt przyjaznym nastawieniu, co podkreślają szorstkie i zagorzałe wokalizy, które od czasu do czasu zamieniają się w zaangażowane pokrzykiwania czystym głosem. Black metal z mocnym, rustykalnym pierwiastkiem, który nie pozbawił go surowości i agresji. Zagrany z ponurym nastawieniem, brzmi ostro i autentycznie. Mam sentyment do tego co robił kiedyś Fenriz w ramach Isengard, więc najnowsza propozycja od Änterbila mi się podoba, zwłaszcza że w umiejętny sposób łączy on obydwa nurty, nie narażając się na kiczowatość. Szwedzi udowadniają również, że Fenriz nie miał do końca racji, bo jeśli zrobi się to dobrze, totaki metal będzie nieźle kręcić. Polecam.

shub niggurath




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz