piątek, 28 listopada 2025

Recenzja Hagzissa „Revelry of a Maltreated Jade”

 

Hagzissa

„Revelry of a Maltreated Jade”

Iron Bonehead 2025

Po sześciu latach przerwy, nie licząc oczywiście splitu z Hexenbrett, powraca Hagzissa z nową epką, na której poza intrem i outrem, znajdują się dwa kawałki black metalu w stylu właściwym dla tych szalonych Austriaków. Jest tutajjak to u nich, bowiem za pośrednictwem „Revelry of a Maltreated Jade” otrzymujemy diabelszczyznę osadzoną na tradycyjnym fundamencie, który obrósł autorskim i co za tym idzie nieco zmodyfikowanym genetycznie bluszczem. Objawia się on pod postacią kakofonicznych i opętańczych galopad, którymi częstuje Hagzissa z perwersyjnym wręcz zadowoleniem. Poza tymi, chorobliwymi wycieczkami panowie grzeją w średnim tempie, zapodając crustowe d-beaty oraz bardziej zdecydowane i cuchnące okultyzmem akordy. Prostota i jeszcze raz prostota, to wyznacznik black metalu od tego kwartetu, który nie sili się na bycie ani przesadnie złym, ani w ogóle nowoczesnym. Ich modernizm to wyłącznie absurdalne chwytliwości, które wplatają od czasu do czasu w pomiędzy surowe i atakujące swym zgiełkiem riffy, którym przygrywa dobrze słyszalny bas i zdrowo łupiąca perkusja. Zło zaś wypływa z nich w naturalny, swobodny sposób, bo tak i chuj. Niezwykle bezpretensjonalny i nieokiełznany bleczur, o zimnym brzmieniu, które płynie z wilgotnych piwnic Austrii, co podkreślają dzikie i podbite pogłosem wokalizy. Przypomina początki wybuchu „norweskiej hipernowej”, ponieważ muza Hagzissa również charakteryzuje się tym irracjonalnie nieuchwytnym pierwiastkiem, który niegdyś stał się zarzewiem czegoś ważnego. Oprócz tego, że spomiędzy pokręconych w ich stylu akordów wypływa wczesna norweszczyzna, to dodatkowo słychać tutaj także echa Nidaros, które objawia się w zapalczywości i oddaniu gatunkowi, co z kolei przekłada się na niezwykłą autentyczność black metalu w wykonaniu tego zespołu. Groźna, mistyczna i brudna rogacizna, której dźwięki wirują miejscami chaotycznie, ale trafiają bez pudła. Czysta i nieokrzesana nikczemność. Polecam bardzo.

shub niggurath




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz