czwartek, 18 czerwca 2020

Recenzja ZALMOXIS „A Nocturnal Emanation”


ZALMOXIS
„A Nocturnal Emanation” (Ep)
SignalRex 2020


Wydana w styczniu tego roku pod banderą SignalRexEp’katego jednoosobowego horda z Niemiec to tak naprawdę jeden, trwający nieco ponad 24 minuty surowy, Black Metalowy wałek kroczący szlakiem rytualnej tajemniczości przeplatanej jadowitą, chropowatą złośliwością. Głównodowodzący tym projektem Etheogen starannie buduje tu hipnotycznie plemienny, często niepokojący i przerażający, ale w dziwny sposób wciągający, monolityczny pomnik będący odbiciem najciemniejszych zakamarków znajdujących się w głowie każdego z nas. „A NocturnalEmanation” to surowe, klaustrofobiczne, ponure dźwięki spowite gęstą mgłą melancholii, przytłaczających, tajemniczych, mistycznych tonów i wpływających na percepcję dychotomicznych, atonalnych akcentów. Dominują tworzące ektoplazmatyczną mantrę, zapętlające się smugi upiornych riffów wspomagane intensywnymi partiami metodycznego, momentami plemiennego bębnienia i ekspresyjnymi formami wokalnymi, począwszy od bluźnierczych, Black Metalowych wrzasków, a na nawiedzonym, opętanym wyciu skończywszy.Mimo produkcyjnej surówki i zadymionego brzmienia wszystkie instrumenty są zaskakująco dobrze słyszalne, nie przeszkadzają sobie i nie nakładają się na siebie. Przy pierwszym kontakcie muzyka Zalmoxis może wydać się mocno kakofoniczna, jednak gdy poświęcimy jej trochę czasu znajdziemy tu ukryte pokłady mrocznych melodii, poszarpane krawędzie zniekształceń i spore spektrum mętnych, ciasnych,  migoczących tekstur dźwiękowych. Mimo niewątpliwego zaangażowania i dużego ładunku emocjonalnego zawartego na tym materiale nie rzuca mnie na kolana ta produkcja. Nie do końca docierają do mnie te wibracje, choć siły i mocy odmówić im nie można. Może następny produkt Zalmoxis w pełni do mnie przemówi i rozjebie niczym rozrzutnik gnój po polu, na razie jednak jest, jak jest, ale posłuchać „Nocnej Emanacji” na pewno warto.

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz