piątek, 30 czerwca 2023

Recenzja KHNVM „Visions Of A Plague Ridden Sky”

 

KHNVM

„Visions Of A Plague Ridden Sky”

Neckbreaker Records / Bitter Loss Records 2023

Założona w 2018 roku przez gościa z Bangladeszu, który ukrywa się pod pseudonimem Obliterator, KHNVM powraca właśnie z trzecim krążkiem. Wiedząc, że poprzednie ich produkcje całkiem nieźle namieszały na scenie śmierć metalowego grania, tym z większym zainteresowaniem sięgnąłem po materiał, zalegający już jakiś czas w skrzynce odbiorczej. No i się nie zawiodłem, bo death metal w wykonaniu tego projektu jest bardzo sugestywny. W dźwięki płynące tutaj, muzycy wpletli pewien szczególny ładunek emocjonalny, który dodał temu materiałowi niebywale niepokojącego i mistycznego klimatu. To co na „Visions Of A Plague Ridden Sky” zapodaje KHNVM, to nic innego jak po prostu totalnie duszny i niezwykle mroczny death metal, który dość mocno posmarowano smołą. Muzyka tego bandu jest brutalna i miażdżąca. Akordy płyną głównie w średnich tempach, co podkreśla zdecydowany charakter twórczości tej kapeli. Poza zwyczajowym kostkowaniem w poszczególne utwory wtłoczono trochę dysonansowych zagrywek, upiornych tremolo czy też wstawek na czystych strunach, które przybliżają nam kulturę wschodu. Czyni to najnowszą propozycję Obliterator’a nieco bardziej wysublimowaną niż pierwsza lepsza łupanina, która poza gęstą i grobową atmosferą, ma również do zaoferowania kilka ciekawych momentów, będących małymi technicznymi popisami, które skutecznie podkręcają niesamowitość ostatniej płyty tej grupy. Całość może delikatnie przypominać skrzyżowanie Incantation z Grave Miasma, a specyfika growlowaniu oraz towarzysząca jej szczególna miarowość oraz rytualizm przywołuje wspomnienia z Necros Christos. Tak więc ten artysta z Bangladeszu i na co dzień mieszkaniec Berlina, zrezygnował całkiem wyraźnie z grania w stylu Sinister na rzecz raczej liturgicznego pisania piosenek. Dobrze się w sumie stało, gdyż dzięki temu death metal w wykonaniu KHNVM stał się ciekawszy i pociągający.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz