niedziela, 11 czerwca 2023

Recenzja Autumn Nostalgie / Hænesy „Awakening Mechanon”

 

Autumn Nostalgie / Hænesy

„Awakening Mechanon”

Purity Through Fire / Northern Silence 2023

Drugiego czerwca ukazał się split wcześniej nieznanych mi kapel. Chodzi o węgierski Hænesy oraz słowacki Autumn Nostalgie. Konstrukcja tego wydawnictwa nie jest chyba zbyt często spotykana, gdyż rozpoczyna i kończy ją Hænesy, a środkowe kawałki to Autumn Nostalgie. Tak więc pierwszy i czwarty numer należy do Węgrów. Jest to mieszanka muzyki relaksacyjnej z black metalem. Właściwe riffy wraz z tremolo w obydwóch przypadkach poprzedzone są długim ambientowym wstępem, który usypiając naszą czujność nagle przeradza się w zimne tremolo, płynące w średnim i spokojnym tempie, kreśląc nostalgiczną pieśń. Hipnotyczny charakter tych kompozycji skutecznie podkreśla miarowo bijąca perkusja, która również pogłębia dość płaskie w swym wyrazie gitary. Propozycja Madziarów jawi się raczej jako muzyka ilustracyjna niż diabelski bleczur. Pełno w niej przerywników, refleksyjnych teł i grania na uczuciach. Dla zatwardziałych melancholików w sam raz. Wyżej wymieniony środeczek zajmują Słowacy, którzy napierdalają w równie smętnym stylu. Delikutaśne melodie, takowe tremolo, wyraźny basik z perkusją i od czasu do czasu wręcz hard rockowe akordy., no i nie zapominajmy o nastrojowych plumkaniach. To black metal w wydaniu post. Bardzo delikatny, chwytliwy, a i krzywdy nie wyrządzi nikomu. Iście hipsterska muzyczka, w której nawet świergot ptaków słychać. Zespoły te nie od wczoraj istnieją na scenie. Autumn Nostalgie założono w 2010 roku. Co prawda swą pierwszą płytę wypuścili dopiero dziesięć lat później, ale fakt jest faktem. Hænesy są stażem trochę młodsi, ponieważ ich skład zawiązał się sześć lat wstecz i już po roku działalności wydali debiut. Split ten, będący zlepkiem czterech wałków składów ze wschodniej Europy, które tak naprawdę do teraz były przeoczone jest spójnym wydawnictwem, bo usposobienie ich twórczości do siebie w zupełności pasuje, a nawet się przenika. Fani black metalu w wersji „lajt”, jeśli w ogóle o takim może być mowa będą cali w skowronkach. Ja tego nie kupuję.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz