czwartek, 22 czerwca 2023

Recenzja Minas Morgul „Nebelung”

 

Minas Morgul

„Nebelung”

Trollzorn Records 2023

Minas Morgul powstał całkiem niedaleko, bo we Frankfurcie nad Odrą, lecz stało to się dość dawno, bo skład ten zawiązał się już w 1997 roku. Od tamtego czasu, z mniejszymi lub większymi przerwami, ci Niemcy dobrnęli w swej twórczości do ósmego krążka. „Nebelung” to świeżutka odsłona ich spojrzenia na pagan black metal. Po raz kolejny dostałem od nich niemało muzyki, gdyż najnowsza produkcja naszych zachodnich sąsiadów, to dziewięć utworów, które łącznie stanowią prawie trzy kwadranse grania w wyżej wymienionym stylu. Można ten gatunek lubić bądź nie. Niekiedy niektórzy wykonawcy w jego obrębie nieopatrznie brną w jakieś folkowe wygłupy. W przypadku Minas Morgul tak nie jest i znowu to udowodnili. Ostre i zimne gitary wygrywają poważne riffy, bujając przy tym należycie za pomocą rytmicznych akordów, które swej zadzierżystości posiadają w sobie delikatną i niezobowiązującą melodię. Przybliża to trochę Teutonów do norweskiego muzykowania. W bardziej punkowych i chwytliwych momentach mogą przypominać trochę Slegest, a w tych wybrzmiewających mizantropią Kirkebrann czy też Visegard. W ich muzyce nie brakuje także klimatycznych zwolnień, ale takich, które w żaden sposób nie mogą się kojarzyć z melancholijnym pitoleniem, gdyż są to raczej pełne emocjonalnego ładunku chwile, podkreślające smutek istnienia i co za tym idzie jego bezcelowość. Na „Nebelung” napotkać można również wzniosłe i czyste zaśpiewa, które nie pozwalają zapomnieć, że przecież mamy tutaj do czynienia z pogańską wersją black metalu. Najnowsze wydawnictwo Minas Morgul jest chyba najmocniejszym w karierze tej kapeli, chociaż poprzednim też niczego nie można zarzucić. Niemcy nieprzerwanie grają szorstką muzykę, pełną tnących riffów, chłodnych tremolo, podpartą fantastycznie chodzącą sekcją rytmiczną i wreszcie zwieńczoną chrapliwymi wokalami, które wyśpiewywane w języku twórców dodają arogancji tutejszym kawałkom. Bardzo udana płyta, która może delikatnie ociera się o mainstream, ale nie pozbawiona jest należytych form wyrazu, które skutecznie przyciągną do niej odpowiedniego odbiorcę.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz