SLAGMARK
„Radical Malice” (Demo)
Purity Through Fire 2020
To
już drugie wydawnictwo, jakie zaserwował fanom czarnej polewki niemiecki duet
Slangmark w 2020 roku. Po wydanym wiosną pierwszym, pełnym albumie „Purging Sacred
Soils” horda powróciła z materiałem demo, które podobnie, jak debiut, zostało
wydane przez Purity Through Fire, jako digipack cd. Zespół ten znany jest
wszystkim, którzy choć trochę orientują się w meandrach czarciego, germańskiego
undergroundu, tworzą go bowiem muzycy związani z
Sarastus, Mavorim, Totenwache, czy Sarkrista. „Radical Malice” to materiał
będący w zasadzie kontynuacją „Purging…”, zawierający cztery wałki surowego, intensywnego,
melodyjnego, niemieckiego Black Metalu, który fanom takich dźwięków z pewnością
przypadnie do gustu, a oponenci oleją go ciepłym strumieniem moczu. Słychać tu
wyraźne odniesienia do II fali gatunku z ukierunkowaniem na Skandynawię
(Finlandia najmocniej odciska tu swoje piętno), jest zatem agresywnie, chłodno,
mrocznie, chwytliwie, ale zarazem dosyć przewidywalnie i nudno. Riffy są co
prawda solidne, zadziorne, nasycone mrocznymi melodiami i mają należytą porcję
jadu, jednak nie wychylają się ani na jotę poza gatunkowe ramy, a pewna ich
powtarzalność może irytować. Podobnie jest zresztą z sekcją rytmiczną, czy
wokalami. Beczki napierdalają konkretnie, a rasowy, mroczny scream sieje
nienawiść, jednak wszystko to kurczowo trzyma się sprawdzonych schematów. O
basie nie wspominam, bo go nie ma, lub go nie słychać, co wychodzi na jedno,
efektem tego są jednak wyraźnie słyszalne puste miejsca, które mocno tępią
pazur tego materiału, zmniejszają jego siłę uderzeniową i moc. Brzmienie jest
ziarniste, zabrudzone, wali siarką i zalatuje delikatnie pleśniowym aromatem,
czyli ponownie standardowo, choć ten element układanki jest akurat plusem tego
wydawnictwa. Słychać tu pewne inspiracje Satanic Warmaster, Horna, czy Sargeist,
tyle że „Radical Malice” to zdecydowanie nie ta liga. Wszyscy zagorzali, Black
Metalowi fanatycy pewnie łykną to wydawnictwo niczym pelikany, bo w gruncie
rzeczy to solidne demo, dla mnie jednak to zwykła, dobra na dwa, może trzy
przesłuchania, czarna przeciętność.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz