CURSE UPON A PRAYER
„Infidel”
Saturnal
Records 2020
Gdyby
islamscy fundamentaliści mieli okazję zapoznać się z“Infidel”,
to jak amen w pacierzu na członków fińskiego Curse Upon a Prayer zostałby
wydany wyrok śmierci, a Isis z pewnością ostrzyłoby wszystkie posiadane
siekiery, kosy, noże i miecze, aby przy nadarzającej się okazji odpiłować im
głowy od reszty ciała. Swe bluźnierstwa bowiem zespół z Tornio wylewa na Islam
i wszystko, co z nim związane. No i fajnie, gdyż nie da się ukryć, że druga pod
względem zasięgu religia świata ma na swym koncie nie mniej gwałtów i
brutalnych morderstw, niż ludzie stojący za krzyżem. Ogólnie każda religia to
szmbo, tak więc przejdźmy lepiej do muzyki finów. „Niewierny”, to nieco ponad
35 minut zgrabnego, solidnego Black Metalu, który fanom gatunku z pewnością
przypadnie do gustu. Niby nic odkrywczego, ale słucha się tego przyjemnie.
Sekcja rzetelnie napierdala, sporo tu jadowitych riffów nasiąkniętych melodią,
zróżnicowane, agresywne wokale prezentują się także interesująco. Siarczystą
jazdę przeplatają partie bardziej klimatycznego grania, w których nierzadko
wykorzystywane są charakterystyczne, dalekowschodnie struktury melodyczne.
Produkcja tego krążka jest również bardzo solidna, mocna i konkretna, ale
zarazem odpowiednio surowa i doprawiona skandynawskim chłodem. Album ten, to niezłe,
Black Metalowe wydawnictwo, które powinno zaspokoić apetyty zwolenników
czarciego grania poszukujących bluźnierstwa i zniszczenia, jak i odrobiny
niezłego klimatu. Dobre, czarne rzemiosło.
Można sprawdzić.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz