niedziela, 6 września 2020

Recenzja Over The Voids... "Hadal"


Over The Voids...
"Hadal"
Malignant Voices / Nordvis Rec.  2020

Wydany trzy lata temu debiutancki krążek Over The Voids... nie zrobił na mnie jakiegoś specjalnie piorunującego wrażenie. Ot, "solidny black metal" można było stwierdzić i zamknąć temat. Dlatego też zapowiedź "Hadal" nie spowodowała w moim przypadku wypieków na twarzy równych tym u czternastolatki z chóru kościelnego, której wikary obiecał Snickersa za śpiewanie do mikrofonu. No ale wiadomo, że wszyscy lubimy niespodzianki, prawda? Taką oto mamy przed sobą, bowiem drugi album projektu The Fall'a, znanego wszem i wobec z takich hordów jak Medico Peste czy Owls Woods Graves to już zupełnie inny poziom. "Hadal" jest naturalnym rozwinięciem myśli z debiutu, jednak na zdecydowanie wyższym poziomie. Niby muzycznie niewiele się zmieniło. Nadal mamy tu do czynienia z black metalem mocno inspirowanym Skandynawią, głównie norweskimi krajobrazami. Różnica jest jedna i zasadnicza. Riffy! Ta płyta pełna jest zimnych jak lodowy sztylet i drapieżnych zagrań, jednocześnie agresywnych i melodyjnych, wplatających się w zwoje mózgowe i raniących do utraty przytomności. Dziewięć zawartych tutaj utworów to węże kuszące do nadgryzienia zakazanego jabłka, którym nie sposób się oprzeć. Żaden z nich nie wychyla głowy ponad inne, ten materiał jest wyjątkowo równy i spójny, trzymający za szmaty od początku do końca. Bardzo dużo tu rozwiązań podobnych do Mgły czy wczesnej Furii, jednak Over the Voids..., mimo iż czerpią z podobnych wzorców, robią to poniekąd na swój własny sposób. A nawet jeśli chwilami bezczelnie kopiują, to robią to w taki sposób, że ja najzwyczajniej mam to w dupie. "Hadal" niesamowicie wciąga i z każdym kolejnym odsłuchem wbija się głębiej i głębiej w moją głowę. Pan Upadek zrobił wielki krok naprzód nagrywając album na naprawdę wysokim poziomie. Wiadomo, że jedni będą kręcić nosem, że na takie granie jest akurat koniunktura i Over The Voids... chcą się podpiąć pod nurt, inni podobnymi gównami nie będzie sobie zapychać głowy. Mi się ten materiał najzwyczajniej w świecie podoba i zapewne jeszcze niejednokrotnie do niego wrócę.
- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz