sobota, 10 października 2020

Recenzja Invincible Force "Decomposed Sacramentum"

 

Invincible Force

"Decomposed Sacramentum"

Dark Descent Rec. 2020

Kurwa mać! Te słowa cisną mi się na usta gdy słucham "Decomposed Sacramentum". Zawsze twierdziłem, że scena południowoamerykańska jest wyjątkowa pod wieloma względami i bardzo ciężko zespołom spoza tamtego obszaru geograficznego choćby połowicznie podrobić jej feeling. Niby zawsze z boku, bez wielkich eksplozji typu Floryda na początku dziewięćdziesiątych czy Norge chwilę później. Od zarania jednak obecni i zawsze dokonujący egzekucji z wyjątkową precyzją. Invincible Force to brygada z Chile czerpiąca dziką przyjemność z torturowania ciał i dusz od trzynastu lat, która już za chwilę spuści wszystkim pełnometrażowy wpierdol po raz drugi. Obcowanie z tym wyziewem jest niczym omyłkowe wejście w bramę na śródmieściu, w której kilku Sebixów właśnie skończyło flaszkę i szukają dukatów na kolejną. Panowie z Santiago napierdalają tak szczery i bezkompromisowy amalgamat death i thrash metalu, że można bez wstydu popuścić w spodnie. Riff goni riff, pokręcone solówki wiercą wielką dziurę w głowie, beczki wystukują niezbyt skomplikowane rytmy w starym stylu, w tle poplumkuje nieco przytłumiony, lecz doskonale słyszalny bas a na to wszystko kładzie się rzyg o bardzo charakterystycznym dla tamtego rejonu tonie. Każdy kolejny utwór jest niczym lacz przyjmowany na ryj, każdy tak samo bolesny. "Decomposed Sacramentum" aż kipi niepochamowaną agresją i pierwotną wściekłością, która karmiła ten gatunek muzyczny gdy jeszcze raczkował. Sporo tu chwytliwych, thrashowych fragmentów kojarzących się choćby ze starą Sepulturą czy Vulcano, obficie polanych śmierćmetalowym sosem. Invincible Force swoją muzyką przykuwają uwagę i narzucają taki rygor, że przez niemal pół godziny trwania tego albumu nie ma czasu nawet podrapać się po jajach. Słucha się go z rozdziawioną japą a kiedy wybrzmiewa ostatni akord ręka sama sięga by wcisnąć "play" po raz kolejny. Kurwa mać! Bardzo dobry materiał, jeden z najsilniejszych ze wspomnianego kontynentu w tym roku.

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz