czwartek, 1 października 2020

Recenzja SATAN’S CROSS „Celebration of the Fallen”

 

SATAN’S CROSS

„Celebration of the Fallen” (Ep)

Sun & Moon Records 2020

Meksykański duet Satan’s Cross to zespół, który upodobał sobie klasyczny, czarci Metal z okultystyczną, mistyczną otoczką. Fajnie słucha się tego nieco retrospektywnego materiału, w którym miesza się Black Metal pierwszej fali, ciężki, przydymiony, tradycyjny Doom Metal charakterystyczny dla lat 80-tych, wczesne formy kanonicznego, diabelskiego Heavy Metalu i odrobina chwytliwego, undergroundowego Speed Metalu. Wszystko bardzo naturalnie się tu ze sobą wiąże, tworząc jeden spójny, zwarty stop złożony z kilku tradycyjnych form pierwotnego, ekstremalnego grania. Riffy są surowe, wokale ponure, partie solowe tną niczym brzytwa, a sekcja posiada odpowiedni groove. Całość uzupełnia pojawiający się tu i tam, operujący z drugiego planu, ale zaakcentowany wyraźnie klawisz podkręcający mroczną, tajemniczą, złowieszczą aurę, którą przesiąknięte są te kompozycje. Słychać wyraźne inspiracje Venom i Mercyful Fate, czasem przeleci jakiś akcent znany z początków twórczości Master’s Hammer. Wczesny Mortuary Drape także odcisnął tu swoje piętno, podobnie jak pierwsze, surowe produkcje Necromantia. Jak na razie wszystko wygląda obiecująco, jednak to tylko trzy wałki i 18 minut muzy, więc na daleko idące wnioski jeszcze za wcześnie. Prawdziwym testem dla tego zespołu będzie chyba ich pierwszy długograj. Póki co jednak cieszmy się „Celebration of the Fallen”, gdyż to bardzo konkretny, głęboko zakorzeniony w okultystycznej, metalowej tradycji materiał, który wszystkim oldschool’owym metal maniakom powinien wejść niczym dobrze schłodzona gorzała.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz