czwartek, 19 listopada 2020

Recenzja MAGGOT VOMIT AFTERBIRTH „Encased in Festering Flesh”

 

MAGGOT VOMIT AFTERBIRTH

Encased in Festering Flesh” (Ep)

Horrendous Manifestation Records 2020

Debiutancka Ep’ka teksańskiego Maggot Vomit Afterbirth to rzecz dla obłąkanych ekstremistów lubujących się w brutalnym, przesterowanym, walącym gnijącymi zwłokami, old school’owym Goregrind’owym wypruwaniu wnętrzności. Takie bowiem chore, zaropiałe i cudnie miażdżące dźwięki znalazły się na tej produkcji. „Zamknięty w Gnijącym Ciele” to 10 minut klasycznej, barbarzyńskiej rzezi na pełnej piździe utrzymanej w najlepszych kanonach gatunku. Beczki z charakterystycznym, wysoko ustawionym werblem młócą z potworną siłą, gruby bas bestialsko rozrywa ciało i gruchocze kości, ociekające krwią i żółcią wymieszaną z wymiocinami riffy poniewierają okrutnie, a ekstremalne, wynaturzone, przesycone flegmą, bulgoczące wokalne idealnie wręcz dopełniają tę tradycyjną, patologiczną układankę. Rozpierdol jest tu konkretny, nie ma lizania się po fujarach, ani srania po krzakach. Brzmienie jest ciężkie, muliste i zawiesiste, jednak zarazem wystarczająco selektywne, więc przy całym swym okrucieństwie nie jest to jedna, nieczytelna ściana dźwięku. Lubię raz na jakiś czas zanurzyć się w takiej walącej zgnilizną muzycznej masakrze, więc produkcja Maggot Vomit Afterbirth przypadła mi do gustu i niezgorzej przeorała mózgownicę. Oczywiście jest to propozycja kierowana do bardzo wąskiego grona najbardziej zboczonych popierdoleńców, gdyż nie każdy będzie w stanie wytrzymać tak intensywne i przesycone chorobliwymi wibracjami dźwięki. Jeżeli zatem podobnie jak ja lubicie choćby raz na jakiś czas zakosztować klasycznego, soczystego, gnijącego mięcha i jeszcze ciepłych, wilgotnych podrobów, to zapraszam do stołu na ucztę z „Encased…”, jest tu czym się nażreć.


Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz