sobota, 28 listopada 2020

Recenzja Totalitarian "Kulturkampf / Los Von Rom"

 

Totalitarian

"Kulturkampf / Los Von Rom"

Barren Void Rec. 2020

Po niezłym debiucie, a zwłaszcza po rozpierdalającej EP-ce "Bloodlands" niecierpliwie czekałem na wieści z włoskiego obozu. Że nowe się robi wiedziałem już od dłuższego czasu, więc kiedy w końcu do mnie dotarło, bardzo byłem ciekaw w którą stronę tym razem ruszył Totalitarian. Bo przecież oba wcześniejsze wydawnictwa różniły się od siebie znacząco. "Kulturkampf / Los Von Rom" przynosi z kolei ze sobą... znów coś nowego. Bez wątpienia najbardziej zróżnicowany i klimatyczny materiał jaki zespół stworzył, oczywiście jeśli mamy na uwadze klimat wszechogarniającej śmierci, przez muzykę Włochów niemal fizycznie dotykającej naszego ramienia. Każdy dźwięk ma tutaj swój cel a wszystko układa się w niesamowicie logiczną całość. W obu, trwających łącznie coś koło dwadzieścia pięć minut, utworach dzieje się wiele. Rozpoczynając od bardzo oszczędnie i precyzyjnie serwowanych dysonansów, przez huraganowe galopy, transowe po niemal medytacyjne zwolnienia, po chwili ponownie przechodzących w istną burzę. Totalitarian zachowują idealną równowagę między agresją a melodyjnością, frontalnym atakiem a taktycznymi roszadami. Ich kompozycje są jak tępy nóż tnący po spętanych nadgarstkach przy akompaniamencie anielskich śpiewów i tańczących w koło niewiastach kuszących swoimi wdziękami. Co jednak bije z tej muzyki najdobitniej, nawet w tych stonowanych fragmentach, to złowieszcza surowizna, mimo iż ubrana w bardzo profesjonalne brzmienie, to nadal śmiertelnie trująca. No i do tego ten porażający wokal... Nie tylko pod postacią lodowatego black metalowego wrzasku, ale i czystych, rozpaczliwych krzyków. Śmiem twierdzić, że obok Mortuusa wokal Totalitarian to najbardziej kompletny black metalowy głos ostatnich lat. Włosi na swoim nowym wydawnictwie prezentują czarci metal jakiego zawsze chciałem słuchać i w imię którego wielu rzeczy w życiu się wyrzekłem. Dla każdego maniaka czerni, wojny i Szatana ten EPek to pozycja obowiązkowa.

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz