Thecodontion
"Supercontinent"
I,
Voidhanger Rec. / Repose Rec. 2020
Zastanawialiście
się kiedyś jak brzmiałby death metal bez gitar? Zapewne taka myśl
wydaje się równie niedorzeczna, jak pytanie czy można grać w
hokeja na lodzie bez krążka. Tylko pozornie, bowiem w tym momencie
wjeżdża niezawodna I, Voidhanger Records i serwuje nam (tym razem
na spółkę z Repose Rec.) debiutancki album Thecodontion. Niech was
czasem nie zmyli nazwa kojarząca się z pastą do zębów, bo Włosi
na swoim krążku zmajstrowali coś naprawdę niecodziennego. Nie
tylko udowodnili, że gitara prowadząca jest zbędna, ale zrobili to
z wielką klasą. Jedenaście kompozycji ich autorstwa oparte zostały
wyłącznie o gitarę basową, beczki i wokal. Z jednym malutkim
wyjątkiem w postaci utworu "Laurasia – Gondwana" gdzie
pojawia się gitara barytonowa. Trzeba przyznać, że sam pomysł
jest z gatunku arcyciekawych i niespotykanych. Jednak mimo braku
podstawowego wydawałoby się instrumentu "Supercontinent"
brzmi niesamowicie masywnie i ciężko. Mnóstwo tu zróżnicowanych
i zaskakujących pomysłów balansujących między chaotycznymi,
brutalnymi uderzeniami (jak choćby w "Kenorland"),
kojarzącymi się z Blasphemy czy Antediluvian, a łagodniejszymi,
nastrojowymi zwolnieniami przypominającymi podkład muzyczny do
dobrego thrillera. Dzięki temu album, podobnie jak wyjątkowo dobry
dreszczowiec, trzyma w napięciu od początku do końca. Gitara
basowa doskonale wypełnia tutaj powstałą w instrumentarium lukę.
Od popisów G.D. może autentycznie zakręcić się w głowie.
Posłuchajcie choćby tej pulsującej, hipnotyzującej, żywej
energii w "Lerova" albo zamykającego tracklistę
"Panthalassa", że nie wspomnę o genialnych solówkach.
Mistrzostwo świata! Nie wypada też nie wspomnieć o wokalach,
które, mimo iż utrzymane w growlowym stylu, zaskakują kolorystyką
tonacji. Nie wiem, może coś przespałem, ale od czasu "Crosing
the Fiery Path" chyba nikt czegoś podobnego nie nagrał. Na
mnie ten krążek wywarł kolosalne wrażenie swoją różnorodnością,
ciężarem i klimatem. W zasadzie nie ma co się dłużej na jego
temat rozpisywać, tego po prostu trzeba posłuchać, do czego
szczerze zachęcam. Zapewniam, że warto.
-
jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz