Cancerfaust
"Let
the Earth Tremble"
Godz
Ov War 2020
Ostatnio
rozmawiając ze znajomym o kondycji polskiego death i black metalu
stwierdziliśmy, że scena poznańska staje się wyjątkowo silna.
Jakby na potwierdzenie tych słów tego samego wieczora dotarł do
mnie nowy materiał Cancerfaust, stanowiący kolejny dowód w
sprawie. "Let the Earth Tremble" to debiutancki album
chłopaków ze wspomnianego miasta wydany właśnie przed Godz Ov
War. Album który bardzo miło mnie połechtał. Znajdujemy tu
staroszkolny, deathmetalowy cios śmierdzący na odległość
zamorskim klimatem, lecz nie tylko. Europejskie wątki także są tu
obecne, choćby w postaci mocno brytyjskiego wstępu w "The
Curse". Szczególnie mocno słyszalne są jednak wpływy
Immolation, nie tylko w pracy gitar i niektórych partiach solowych,
ale także w wokalu, który mocno zalatuje Dolanem. Idealnym tego
przykładem jest piąty na liście "To the Pyre". Muzyka
Cancerfaust to mieszanka brutalności z odrobiną melodii i to
połączenie idealnie się na siebie nakłada płodząc utwory
kopiące w dupę z taką siłą, że się odbija przedwczorajsze
piwo. Tłuste, potężne riffy mielą równo i bezlitośnie traktując
słuchacza niczym worek treningowy a praca sekcji rytmicznej
powoduje, że spokojnie się na dupie usiedzieć nie da. Perkusyjne
kanonady sprawiają, że wódka w kieliszku radośnie drży i prosi
"Wypij mnie i ruszaj na parkiet!". Poznaniacy nie bawią
się w złożone techniczne łamańce, są raczej subtelni niczym
krasnoludek, który nasrał Śnieżce do łóżka. Chwilami dość
mocno zwolnią, by docisnąć do gleby z jeszcze większą siłą,
czasem zapodadzą też solówkę w stylu fińskim a to wszystko tylko
po to, by za chwilę znów zaatakować na pełnej prędkości.
Wszystko to okraszone jest masywnym brzmieniem po raz kolejny
kierujące moje skojarzenia w stronę choćby "Failures For
Gods". Tego typu death metal swego czasu pokochałem i
niezmiernie się raduje serce me, że jego tradycje są nadal
kultywowane i to tak skutecznie jak w przypadku Cancerfaust. Mówiąc
krótko : Bardzo fajny album. I chuj! I cześć!
-
jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz