UNMERCIFUL
„Wrath
Encompassed”
Willowtip
Records 2020
Fanom Brutal Death
Metalu made in Juesej nie trzeba przedstawiać tego miażdżącego
buldożera. Ta prowadzona przez byłych członków Origin, mordercza
maszyna powróciła w kwietniu tego roku ze swym kolejnym, trzecim
albumem długogrającym, którego wydaniem zajęła się Willowtip
Records. Po przesłuchaniu tej płytki stwierdzam, będąc zdrowym na
umyśle i wątrobie, że zespół z płyty na płytę rośnie w siłę,
a „Wrath…” jest tego namacalnym dowodem. Ta produkcja spuszcza
brutalny, bolesny łomot w precyzyjny i bezlitosny sposób. To
intensywny, wściekły, niszczycielski, zaciekły, techniczny,
nieustępliwy, gniotący okrutnie Metal Śmierci najwyższej próby.
Beczki napierdalają z furią niezależnie od tego, czy sypią
oszałamiającymi lawinami blastów, czy też prezentują łamane,
bardziej wyrafinowane struktury rytmiczne, gruby bas bezpardonowo
wgniata w glebę i bynajmniej nie stroni także od powykręcanych
figur dźwiękowych, pajęczyna utkana ze zwartych, dynamicznych,
karkołomnych gdzieniegdzie riffów poprzeplatana smacznymi solówkami
przeistacza się nierzadko w dysonansowe tekstury, których gęstość
porównywalna jest do wrzącego ołowiu, a robota gardłowego, to
pełne pasji, doskonale współgrające z resztą instrumentów,
mocarne, ociekające krwią growle. Materiał ten to spójny,
jednorodny, treściwy pokaz konsekwentnego, nieubłaganego,
fanatycznego, zajadłego, technicznego Death Metalu, który w
połączeniu z bardzo dobrym, tłustym, ciężkim brzmieniem potrafi
bez mrugnięcia okiem bestialsko przykurwić z potworną siłą.
Oczywiście nie jest to żadne objawienie gatunku, można dostrzec tu
pewne, nienachalne wpływy Suffocation, Origin, Cannibal Corpse,
Necrophagist, czy Gorguts. Nie wpływają one jednak w jakiś
bezpośredni sposób na całokształt zawartej tu muzyki, a każdy ze
znajdujących się tu dziewięciu wałków posiada ostateczny szlif,
charakterystyczny dla Unmerciful. Jak dla mnie „Wrath Encompassed”
to świetny album i jak amen w pacierzu rzecz do obowiązkowego
zakupu.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz