Darkened
"Kingdom
of Decay"
Edged
Circle 2020
Ten
zespół gwiazd zaznaczył już w zeszłym roku swoją obecność na
scenie bardzo przeciętną EP-ką "Into the Blackness".
Najwyraźniej chłopakom chce się ten wózek pociągnąć dalej, bo
oto jedenastego września pojawi się ich duży debiutancki album. Zmian stylistycznych co prawda nie przynosi, acz tym razem
zdaje mi się, że weterani jakby dokładniej naoliwili swoją
machinę oblężniczą. "Kingdom of Decay" to jedenaście
utworów wojennego death metalu spod znaku Bolt Thrower czy Asphyx.
Wpływy tychże są tu najwyraźniej słyszalne, zatem na krążku znajdujemy głównie wolniejsze, ewentualnie średnie tempa czyste
rasowo, czy też gatunkowo, jak kto woli. Gitarzyści rzeźbią w
przeważającej większości masywne, melodyjne riffy w brytyjskim
stylu wplatając w nie solówki niczym dziewica kwiatki do wianka.
Melodie te dość łatwo wpadają w ucho a dzięki charakterystycznej
rytmice sprawiają, że człowiek staje się jakby odrobinę bardziej
skory do zabawy. Nie jest to granie zbyt oryginalne a niektóre
patenty (choćby początek "1000 Years") brzmią jak żywcem
wyrwane z twórczości zespołu z Coventry. Sekcja rytmiczna też
brzmi jak ścieżki wycięte z Boltowych klasyków, jednak biorąc
pod uwagę obsadę perkusji dziwić to nie powinno. Na szczęście
chociaż wokalista dysponuje nieco inną barwą głosu niż Van
Drunen, bo w przypadku wielu Bolt Throwerowych spadkobierców jest to
niestety nagminny przypadek. No dobra, może za bardzo uczepiłem się
tych porównań, bo Darkened próbują także kombinować coś
bardziej po swojemu, choćby w "Cage of Flesh", utworze
tytułowym lub w chwilach gdzie pochylają się bardziej w kierunku
Szwecji. Mam jednak nieodparte wrażenie, że tak doświadczonych
muzyków stać jest jednak na więcej. Ogólnie rzecz ujmując
"Kingdom of Decay" jest albumem udanym i naprawdę solidnym
a na pewno krokiem wprzód w porównaniu do wspomnianej na początku
EP-ki. Nie wiem tylko, czy po kilku odsłuchach nadal chce mi się do
niego wracać. Sprawdzić zatem warto, ale cudów nie oczekujcie.
-
jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz