ANCIENT BURIAL
„Beyond the Watchtowers”
Signal Rex 2020
Debiutancki
album Ancient Burial to typowy przykład portugalskiego Black Metalu spod znaku
Black Cilice, czy Vetala, a zatem chuja słychać, ale kult się sączy ze ścian. O
tej wesołej grupie młodzieżowej wiadomo tyle, że jest ich
trzech (portugalskie Ich Troje?) i jak to pisze wytwórnia „trio może, ale nie
musi zawierać członków innych, znanych hord”. Ich muzyka (choć w zasadzie nie
wiem, czy to nie za dużo powiedziane) może zatem, ale nie musi czerpać całymi
garściami z twórczości Black Cilice, tyle że Ancient Burial do stworzenia tej
płyty wykorzystał, ale oczywiście nie musiał wszystko to, co było najgorsze w
muzyce ich bardziej znanego rodaka. Przy tych kompozycjach cep, to bardzo skomplikowane
urządzenie, a brzmi to wszystko, jakby dochodziło z Diabelskiej dupy. Brak tu
jakiejkolwiek spójności, wszystko jest chaotyczne i jeździ w różne strony, a
charakterystycznie wysoki werbel i blachy, które brzmią jakby ktoś zajebał
sztućcami o kafelki wkurwiają mnie potwornie. Najbardziej zwarte i w miarę
sensowne, choć proste jak drut są dwa ostatnie wałki oparte na surowych,
ponurych, dysonansowych, ołowianych riffach, przytłumionych, zwalistych
beczkach i upiornych, nawiedzonych wokalach. Poza tymi dwoma wyjątkami, które i
tak są cienkie, jak dupa węża cały album jest w gruncie rzeczy dosyć
bezpłciowy, choć pewnie miłośnicy Raw Black Metalu, gdzie lewa ręka nie wie, co
czyni prawa, brzmiącego, jak rój much latających nad końskim łajnem mogą, ale
nie muszą zmarszczyć sobie przy tym kapucyna z masochistyczną przyjemnością. Dla
mnie jedyną sensowną rzeczą na „Beyond…” jest jej okładka, reszty w zasadzie
jakby nie było. Okładkę zatem zostawiam, choć nie muszę, a reszta ląduje w
koszu.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz