czwartek, 3 grudnia 2020

Recenzja ANCIENT BURIAL „Beyond the Watchtowers”

 

ANCIENT BURIAL

„Beyond the Watchtowers”

Signal Rex 2020

 

Debiutancki album Ancient Burial to typowy przykład portugalskiego Black Metalu spod znaku Black Cilice, czy Vetala, a zatem chuja słychać, ale kult się sączy ze ścian. O tej wesołej grupie młodzieżowej wiadomo tyle, że jest ich trzech (portugalskie Ich Troje?) i jak to pisze wytwórnia „trio może, ale nie musi zawierać członków innych, znanych hord”. Ich muzyka (choć w zasadzie nie wiem, czy to nie za dużo powiedziane) może zatem, ale nie musi czerpać całymi garściami z twórczości Black Cilice, tyle że Ancient Burial do stworzenia tej płyty wykorzystał, ale oczywiście nie musiał wszystko to, co było najgorsze w muzyce ich bardziej znanego rodaka. Przy tych kompozycjach cep, to bardzo skomplikowane urządzenie, a brzmi to wszystko, jakby dochodziło z Diabelskiej dupy. Brak tu jakiejkolwiek spójności, wszystko jest chaotyczne i jeździ w różne strony, a charakterystycznie wysoki werbel i blachy, które brzmią jakby ktoś zajebał sztućcami o kafelki wkurwiają mnie potwornie. Najbardziej zwarte i w miarę sensowne, choć proste jak drut są dwa ostatnie wałki oparte na surowych, ponurych, dysonansowych, ołowianych riffach, przytłumionych, zwalistych beczkach i upiornych, nawiedzonych wokalach. Poza tymi dwoma wyjątkami, które i tak są cienkie, jak dupa węża cały album jest w gruncie rzeczy dosyć bezpłciowy, choć pewnie miłośnicy Raw Black Metalu, gdzie lewa ręka nie wie, co czyni prawa, brzmiącego, jak rój much latających nad końskim łajnem mogą, ale nie muszą zmarszczyć sobie przy tym kapucyna z masochistyczną przyjemnością. Dla mnie jedyną sensowną rzeczą na „Beyond…” jest jej okładka, reszty w zasadzie jakby nie było. Okładkę zatem zostawiam, choć nie muszę, a reszta ląduje w koszu.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz