wtorek, 8 grudnia 2020

Recenzja Deus Mortem „ The Fiery Blood”

 

Deus Mortem

„ The Fiery Blood”

Malignant Voices 2020

Deus Mortem to uznana marka i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś dotychczas  nie spotkał się z tą nazwą. Przed tego typu zespołami zawsze w przypadku wypuszczania nowych nagrań stoi niezwykle trudne zadanie. Oczekiwania są bowiem zazwyczaj spore a poprzeczka zawieszona wysoko. Nowy mini rodzimego kwartetu jest jednak niczym niezapomniany Artur Partyka i udowadnia, że zawsze można coś jeszcze udoskonalić w drodze do perfekcji. Panowie po raz kolejny robią duży krok wprzód, pozostając jednocześnie wierni obranemu na początku muzycznej drogi kierunkowi. Na „The Fiery Blood” znajdziemy cztery utwory black metalu zagranego jak za dawnych lat. Maksymalnie wkurwionego i agresywnego niczym rozjuszony szerszeń. Przez dwadzieścia minut możemy doświadczać na własnej skórze biczowania zimnymi akordami, bestialskimi perkusyjnymi blastami i ostrym jak brzytwa black metalowym śpiewem. Nie myślcie jednak, że Deus Mortem są monotematyczni. Poza eksplozjami nienawiści potrafią także doskonale odnaleźć się w wolniejszych, chwilami wręcz melancholijnych fragmentach, dających chwilę na zaczerpnięcie powietrza, lecz nie przestających mamić nietuzinkowymi melodiami. Te są niczym cierń, wbijają się głęboko w pamięć i ciężko się ich pozbyć z głowy. Nie ma na tym krążku ani jednego niepotrzebnego dźwięku a całość jest genialnie wręcz przemyślana i dopięta na ostatni guzik. Przy tych kompozycjach niebo otwiera swe rany i krwawi obficie. Mimo iż muzyka Boga Śmierci osadzona jest głęboko w skandynawskich tradycjach, zespół na ich bazie wykształcił swój własny, rozpoznawalny styl i jest w mojej opinii czołowym przedstawicielem czarciego metalu na krajowej scenie. Co więcej , śmiem twierdzić, że gdyby „The Fiery Blood” został nagrany na początku lat dziewięćdziesiątych dziś byłby niewątpliwie klasykiem gatunku. Nic lepszego z naszego kraju w tym roku nie usłyszycie a i globalnie to ścisła czołówka. I jeszcze jedno na koniec. Doskonale dobrany do muzyki tytuł.

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz