357 HOMICIDE
„Intestines On The Pavement”
(EP)
Independent
2020
Cóż
może grać zespół, który zatytułował swój debiutancki materiał „Jelita na
Chodniku” ? No, teoretycznie może grać wszystko, nawet chrześcijańską muzykę
biesiadną, jednak w przypadku tego duetu z Wysp Brytyjskich jest to Slaming
Brutal Death Metal, czyli krwawy rozpierdol zalatujący świeżo wyprutymi
flakami. Solidny to wykurw oparty na kanonach gatunku, czyli miażdżącej sekcji,
patroszących riffach i wokalach przyprawiających o mdłości. Jak to często w tym
gatunku bywa zastosowano tu pewną automatykę, tyle że zaprogramowane są tu …
gitary. Nie przeszkadza mi to jednak w ogóle, gdyż całość jest chora,
perwersyjna i bestialska jak dalece to tylko możliwe, a poza tym jestem już
nieźle podlany alkoholem, więc łykam to niczym zimną gorzałkę, traktując
zarazem te dźwięki jako pyszną, treściwą zakąskę. Kurwa, podoba mi się to, co
tu słyszę, mimo że to żadna jutrzenka gatunku, niemniej materiał ten świadczy o
tym, że ta scena żyje i z jej czeluści wciąż napływają materiały, które
przyprawiają mnie o szybsze bicie serca i wzwód w galotach.
Gdy
wytrzeźwiałem postanowiłem posłuchać raz jeszcze tej EPki, aby sprawdzić, czy
będąc najebanym nie powypisywałem totalnych głupot. Moja
ocena bez wspomagania alkoholem nie zmieniła się jednak ani na jotę, cały czas
uważam, że to bardzo konkretny, w chuj brutalny napierdol i cieszy mnie to, że wydany
pierwotnie w grudniu 2020 jako digital album materiał dzięki Huffing Asbestos Records
zostanie wtłoczony na cd, o czym label ten poinformował 28.01.2021. Bądźcie
zatem truesick i zamawiajcie „Intestines …”, jak to uczynił piszący tę reckę …
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz