wtorek, 27 kwietnia 2021

Recenzja Cadaveric Incubator “Nightmare Necropolis”

 

Cadaveric Incubator

“Nightmare Necropolis”

Hell’s Headbangers Records (2021)

Mam wrażenie, że ostatnimi laty slogan „dobre bo fińskie” stał się dość popularny wśród fanów metalu śmierci, a otagowanie kapeli, że „gra fiński death metal” niemal z marszu trafia na listę do obowiązkowego odsłuchu. Prawda, fińska scena ma się dobrze, ale nie wszystko złoto co się świeci i nie wszystek death metal z Finlandii brzmi fińsko. I tak tez jest z drugim krążkiem Cadaveric Incubator, który na dniach ujrzy światło dzienne w barwach Hell’s Headbangers Records. Gdyby nie znał pochodzenia muzyków to sugerując się zawartością „Nightmare Necropolis” na pewno nie wskazałbym kraju największych miłośników seksu analnego w Europie. Finowie klepią oklepany do bólu, acz solidny death metal na starą nutę, w którym znajdziemy mnóstwo odniesień do klasyków deathgrindowego grania. Jest tu trochę z debiutu Kanibali, trochę z dwójki Bolt Thrower, jest też i trochę środkowego Exhumed, Impaled i Haemorrhage, zwłaszcza w drugiej części krążka. Całość zagrana jest na sprawdzonych, ogranych do bólu schematach, których słucha się bez zażenowania, ale i bez większej ekscytacji niestety. To co mi się podoba w tej płycie to to, że słychać więcej luzu i mniej toporności w stosunku do debiutanckiego materiału. Jednak prosta muzyka wymaga jakiejś płynności, aby nie sprawiać wrażenia nieporadności czy ślamazarności. To co podoba mi się mnie to to, że Cadaveric Incubator jest kompletnie pozbawiony własnej tożsamości, a samo „Nightmare Necropolis”, choć solidne jest na dobrą sprawę wydawnictwem kompletnie zbytecznym, któremu daleko do tego, aby nazwać je chociażby „suplementem” czegokolwiek. Materiał, który ginie w morzu podobnych wydawnictw, skierowany tylko i wyłącznie do zbieraczy. Reszta może sobie spokojnie ten album spokojnie odpuścić zarówno w kwestii zakupu jak i odsłuchu.

 

 

Harlequin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz