TORNEKRONE
„Det ErIngenting Annet”
(Mcd)
Nortern Silence Productions 2021
Wydany
w marcu tego roku, pod banderą Północnej Ciszy mini album rosyjskiego
Tornekrone, to tak naprawdę materiał demo, który ukazał się w wersji cyfrowej w
2020 roku. Szefostwo niemieckiego labelu uznało jednak, że wart jest on
wtłoczenia w srebrne rowki i uczyniło to, wydając tę płytkę jako limitowany do
500 szt., 4-panelowy digi-pack. Sześć zawartych tu wałków, to muza, która z
pewnością znalazłaby całe legiony wyznawców w pierwszej połowie lat 90-tych.
„Det Er…” to bowiem prowadzony przez klawisz, surowy, mizantropijny Black Metal
ukierunkowany na skandynawskie stany depresyjno-żyletkowe. Całość oparta jest
tu na tradycyjnych, prostych, chropowatych riffach, równej, dudniącej jakby z
drugiego pomieszczenia sekcji, nawiedzonych, jadowitych, złowieszczych
wokalizach i królującym niepodzielnie parapecie. Cóż, nad technicznymi walorami
dźwięków, które tu słyszymy, nie ma się co rozwodzić,
gdyż to granie oparte na niewyszukanych strukturach i prostych patentach.
Wydaje mi się, że głównym celem Tornekrone było stworzenie ściśle określonego
klimatu całości, który przypominałby produkcje sprzed trzech dekad i zadanie to
w zasadzie udało się osiągnąć. Atmosfera, jaka emanuje z tego materiału, jest
bowiem zawiesista, przesiąknięta mrokiem, alienacją i negatywnym feelingiem, a
szamańskie, rytualne rytmy, jakie się tu w kilku momentach pojawiają, dodają obrzędowego
charakteru tej produkcji. Zalatuje to wszystko chwilami wczesną, surową
Norwegią, tyle że taką bardziej z ligi okręgowej, niż ekstraklasy tego gatunku.
Wszystko zatopione jest tu w tubalnym brzmieniu lo-fi, więc trzeba wykazać się
cierpliwością i samozaparciem, aby przedrzeć się przez tę nieprzyjazną gęstwinę
hałasu. Ja cierpliwe i uparte bydlę jestem, więc nie miałem z tym większych
problemów, jednak po kilkukrotnym przesłuchaniu „Det Er IngentingAnnet” nie
znalazłem tam nic, co przytrzymałoby mnie przy tej produkcji na dłużej. Oddania
czarnej sztuce i zaangażowania odmówić osobie stojącej za Tornekroneabsolutnie nie
można, ale jak na razie, jej wysiłki, to typowo garażowo-piwniczne granie
skierowane do bardzo wąskiego grona odbiorców. Nie wątpię, że znajdą się
koneserzy tak podanego Black Metalu, więc jeżeli kogoś kręci takie na wskroś
pierwotne granie z wisielczym klimatem, to materiał tego horda z kraju Wladimira
Wladimirowicza zrobi mu dobrze jak amen w pacierzu.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz