„Beggars Ransom” (Ep)
Dying Victims Productions 2023
Fajny, bardzo
fajny materialik upichcił nam amerykański Drifter. Krótki, wszak to tylko dwa
wałki trwające 11 minutów, ale konkretny (w klasycznym tego słowa znaczeniu) i
że tak powiem, jasno określony. Duet z Nowego Yorku wyszywa bowiem na nim
tradycyjny, można rzec nawet, że kanoniczny New Wave of British Heavy Metal
umocowany najgłębiej jak się tylko da we wczesnych latach 80-tych. Tak więc
beczki, choć raczej oszczędne w wyrazie, biją soczyście, a bas o
charakterystycznym, ciepłym brzmieniu pulsuje leniwie, posiadając klasycznie
punk rockową tożsamość. Sekcja rytmiczna wolna jest jednak od taniego
efekciarstwa, czy powierzchowności, posiada sporo ozdobników, które nadają tej
produkcji smaku i aromatu. To właśnie w tych rytmicznych niuansach panowie zza
wielkiej kałuży przemycają tu swą tożsamość i własne spojrzenie na Heavy
Metalową materię. Podobnie zresztą ma się sprawa z wiosłami. Riffy wibrują
czarująco, partie solowe płyną swobodnie, bez walki o palmę pierwszeństwa, a
chwytliwe melodie napędzające te kompozycje, dają im odpowiedni drive, a i
pewną dawkę utrwalonego w tradycji, konserwatywnego mrokutakże posiadają. Gitary,
choć będące pod sporym wpływem rzeźbienia znanego z wczesnych produkcji Saxon,
Iron Maiden, czy Wolf przemycają na „Beggars…” trochę szczegółów i ornamentów,
które choć gustownie wplecione w estetykę NWOBHM potrafią zaznaczyć tu swoją
odrębność i indywidualny szlif. Wokale idealnie komponują się z warstwą
instrumentalną, są bowiem także na wskroś klasyczne. Budują prócz tego nieco
duszny, przydymiony, organiczny klimat charakterystyczny dla nagrań sprzed
ponad czterech dekad. Drifter nie stara się jednak kopiować starych mistrzów.
Heavy Metal płynie w ich żyłach, a zamiłowanie do niego wyssali chyba z
maminego cyca. Słychać, że materiał ten nie jest li, tylko bladą imitacją nieśmiertelnych klasyków.
Fani gatunku, do których w głównej mierze kierowane jest to wydawnictwo,
wyczują to od razu i otoczą „Okup Żebraków” należnym mu uczuciem i opieką.
Naprawdę fajna płytka, chętnie sprawdzę, dokąd Włóczęga ze Stanów podąży na
następnym materiale.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz