niedziela, 6 sierpnia 2023

Recenzja Izrod „Sarajevski Odisej”

 

Izrod

„Sarajevski Odisej”

Signal Rex 2023

Izrod powstał w 2015 roku, a założyli go dobrze znani muzycy, wchodzący przedtem w skład takich kapel jak Void Prayer i Cave Ritual. Te dwa zespoły mają do dziś potężny wkład, jeżeli chodzi o kształtowanie się bośniackiej sceny czarciego grania. W połowie lipca ukazał się ich debiut, który zawiera sześć kawałków black metalu w dość nowoczesnym ujęciu. Aby odnieść taki skutek ci czterej panowie postanowili połączyć w swych kompozycjach wiele znanych wpływów. Co z tego wyszło? Moim zdaniem mały przerost formy nad treścią. Owszem bleczur w wykonaniu Izrod jest agresywny, momentami niszczycielski, bezkompromisowy i stanowczy. Jednak odnoszę wrażenie, że efekt ten został osiągnięty wyłącznie przez zastosowanie odpowiednich form stylistycznych, których natłok w poszczególnych utworów wręcz chwilami męczy. Za pośrednictwem ostrych gitar oraz wyraźnej sekcji rytmicznej dostajemy szereg przeplatających się ze sobą dysonansów, tremolo, piskliwych zagrywek, solówek, a także miarowych po industrialnemu akordów. Wszystko to kotłuje się i pędzi przed siebie w zmiennych tempach, niosąc ze sobą umiarkowane melodie. Słuchając tej płyty nie mogę pozbyć się odczucia, że obcuje z jakimś przekrojowym dziełem, które w skrócony sposób pragnie przybliżyć zjawisko black metalu. W zasadzie jest to pewnego rodzaju leksykon dla tych, którzy chcieliby się jak najszybciej w tej materii rozeznać. Dzięki takiemu podejściu na „Sarajevski Odisej” doświadczamy czegoś w rodzaju speed dating. Randkujemy szybko z Funeral Mist, Deathspell Omega, Mysticum. Przypadkowo natykamy się na kogoś ze Skandynawii, jakaś Greczynka gdzieś tam też mignie przy stoliku, a w rezultacie wszystkie te przelotne twarze przybierają w końcu oblicze Misþyrming. Tak więc pierwszy krok na tym świecie Izrod to mniej więcej granie w stylu bardzo zbliżonym do ujęcia islandzkiego, które w gruncie rzeczy bywa, delikatnie mówiąc, jak dla mnie trochę zbyt przeładowane fuzją różnorakich stylów. Jednakże jestem w stanie zrozumieć to, że może się podobać. Zainteresowanym współczesnym black metalem, szczerze polecam.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz