środa, 27 listopada 2019

Recenzja NUPTA CADAVERA „NuptaCadavera"


NUPTA CADAVERA
„NuptaCadavera” (7”Ep)
Nuclear War Now! Productions 2019

No i mamy kolejny enigmatyczny, międzynarodowy projekt Black Metalowy, o którym wiadomo w zasadzie tylko tyle, że jest. Skład zespołu oczywiście owiany jest tajemnicą, z wyjątkiem tego, że składa z się z międzynarodowej grupy muzyków, w tym ludzi związanych z duńskim Korpsånd Circle. Może to i w jakimś stopniu kultowy i zasłużony dla rozwoju gatunku skład, ale niestety muzyka, którą stworzył, jest co najwyżej przeciętna. „Nupta Cadavera” to bowiem dwa wałki prostego, zimnego, surowego Black Metalu opartego na solidnej sekcji, ogłuszającej ścianie dźwięków emitowanej przez wiosła tworzące totalną siarę i jadowitych, jednak mocno wycofanych, momentami ledwo słyszalnych wokalach oraz wszechobecnym klawiszu, który pełni tu rolę prowadzącą i trzyma cały ten chaos za pysk. Muzyka tego projektu cofa nas o bez mała dwie dekady wstecz, brzmi nieco archaicznie i to w zasadzie jedyna pozytywna rzecz, jaką mogę powiedzieć o tym materiale. To tylko siedem minut muzy, więc przetrwałem tę Ep’kę , traktując ją w pewnym sensie jako sentymentalną podróż do przeszłości. Po kilku przesłuchaniach sentymenty poszły jednak w chuj i okazało się, że to przeciętność, i mam wrażenie (obym się mylił), że ktoś próbuje na siłę zrobić z tego kolejny kult. Kilka takich kultów już w swym życiu przerobiłem, więc na pewno się na to nie nabiorę. To jednak tylko moje zdanie, a materiał ten wśród najbardziej oddanych zwolenników czarnej polewki i tak zapewne znajdzie swych orędowników.

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz