Trépas
"L'héritage
Du Monde"
Sepulchral
Productions 2019
Blackmetalowa
scena z Quebecu dała mi o sobie w tym roku dość mocno znać za
pomocą dwupłytowego konceptu Ossuaire. Najwyraźniej to nie
wszystko, co muzycy z tamtego rejonu mają do zaoferowania, gdyż na
początku grudnia ukaże się jeszcze jedno wydawnictwo zdecydowanie
warte uwagi. Mowa o projekcie członków Outre-Tombe i Morgue, którzy
to zebrali siły by wspólnie uderzyć pod
szyldem Trepas. Debiutancki album Kanadyjczyków to niespełna
czterdzieści minut muzyki podzielonej na sześć części. Sześć
bardzo zgrabnie przemyślanych utworów, co trzeba już na początku
zaznaczyć. Panowie traktują nas melodyjniejszą wersją
skandynawskiego black metalu w najlepszym stylu, przypominającym
mocno najpłodniejszy okres tamtejszej sceny. W każdym numerze
możemy spotkać niebanalne i absolutnie nieprzesłodzone melodie,
które dość szybko zapadają w pamięć i nie dają spokoju.
Kanadole atakują co rusz to z innej beczki. Raz jesteśmy
torpedowani szaleńczym blastem by za chwilę móc delektować się
chwytliwym zwolnieniem czy akustyczną wstawką. Utwory na tym krążku
są bardzo zróżnicowane i nie ma mowy o powtarzalności. Wściekłe
wokale wyśpiewują po francusku, co też jest poniekąd nieco
egzotyczne i brzmi intrygująco, mimo iż nie mam zielonego pojęcia,
co do mnie jegomość krzyczy. Nie jest to jednak najważniejsze,
skoro sama muza buja niesamowicie i przypomina lata, gdy black metal,
a konkretnie jego druga fala, był czymś świeżym i nowatorskim.
Bardzo przyjemnie słucha się tego wydawnictwa, mimo iż ma ono
kilka mankamentów. Największym z nich jest brzmienie. Jest ono
niestety wypieszczone niemal do granic możliwości. Chwilami mam
wrażenie, iż za perkusją siedzi pan Trigger albo jakiś inny
komputer. Zdecydowanie brakuje mi na tym krążku odpowiedniej dawki
syfu, dzięki czemu odbiór "L'héritage Du Monde" byłby o
wiele dosadniejszy. Mimo to, same utwory bronią się bardzo dobrze i
potrafią bardzo silnie namieszać we łbie. Jestem pewny, że
jeszcze nie raz wrócę do tego krążka, bo jakby nie patrzeć jest
to bardzo solidny kawałek black metalowego grania. Mam tylko
nadzieję, że chłopaki wyciągną odpowiednie wnioski i następny
album będzie miał w sobie więcej organiki niż nowoczesnych
wynalazków. Pomijając wszelkie mankamenty, jest to wciąż naprawdę
niezły debiut.
-
jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz