wtorek, 25 lutego 2020

Recenzja CEMETERY LIGHTS „The Underworld”

CEMETERY LIGHTS 
„The Underworld” 
Nuclear War Now! Productions 2019


Recenzowałem już jakiś wcześniejszy materiał tego amerykańskiego one man bandu na łamach Apocalyptic Rites i z tego, co pamiętam dostał on ode mnie totalne zjebki, gdyż to straszny kaszan był. Myślałem, że na tym zakończyła się przygoda z muzyką tego projektu, a tu okazuje się, że ów jegomość kontynuuje swą podróż, i w drugiej połowie 2019 roku wydał w barwach Nuclear War Now! swój pierwszy, pełny albumu zwący się „The Underworld”. Cóż, posłuchałem to coś i nic w zasadzie się nie zmieniło od czasu mojego poprzedniego kontaktu z twórczością Cemetery Lights. To nadal prymitywny, a w zasadzie nawet prostacki, płaski Black Metal bez jakiejkolwiek ikry, mocy i siły przekazu. Nie ma sensu zanadto rozwodzić się nad tym gównem, gdyż zarówno kompozycje, jak i brzmienie to żenująca amatorszczyzna. Może pozer ze mnie i dziad kalwaryjski, ale uważam, że takie patatajnie i rzępolenie po strunach, to se można pogrywać we własnym garażu i to jeszcze po cichu, żeby nikt nie słyszał i nic nie zmienia fakt, że wałki na ten materiał powstały w latach 2009-2014. Chujnia z grzybnią i nic ponadto, wypierdalać mi z tym! 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz