Brainsore
„The
Grip Of The Naked Mind”
Time To Kill Records 2024
Brainsore
to świeża kapela na włoskiej scenie. Początkowo funkcjonowała jako duet, ale po
ściągnięciu na wokal gościa z Jesus Ain’t In Poland stała się tercetem. Po
wydaniu dwóch singli nadszedł czas na pełniaka, no i po dwóch latach od
zawiązania się tego składu mamy ich debiut. Zawartość „The Grip Of The Naked
Mind” to dwanaście krótkich numerów, które złożone do kupy dają niecałe pół
godziny muzy utrzymanej w grindowych klimatach. Nie jest to jednak typowe
mielenie, składające się z płynących w błyskawicznym tempie akordów w
towarzystwie basowej i perkusyjnej napierdalanki oraz darcia ryja. W moim
odczuciu Włosi grają mocno zmetalizowany core, który momentami skręca w różne
rejony tej „kociej muzyki”. Generalnie jest to sprawne połączenie po
thrashowemu chłoszczących riffów, szybkich i gęstych śmierć metalowych gnieceń
i tremolo wraz z punkowymi akordami oraz standardowymi dla grindu nagłymi
wybuchami o dużej prędkości. Wszystkie te elementy zostały zespolone z dużym
wyczuciem, co zrodziło energiczną muzykę, którą w skrócie można określić jako
koktajl złożony z wpływów Bolt Thrower, Napalm Death, Terrorizer i Dismember. Ten
niezwykły energetyk częstuje swoich odbiorców dość dużą gamą kostkowania, które
nieustannie zmienia tempo jak serce u kogoś kto cierpi na tachykardię, lecz trzyma
się chętniej przy stu uderzeniach na minutę. Smakuje to wyśmienicie i daje dużą
radość ze słuchania tego krążka. Apetyt na repetę wzmaga brzmienie, które nie
jest do końca przejrzyste, zostało przybrudzone i sprawia wrażenie mocno
garażowego. Ta delikatna niedbałość, która zapewne była zamierzona spowodowała,
że „The Grip Of The Naked Mind” swą barwą przypomina szwedzkiego deta i stąd
właśnie porównanie do między innymi Dismember. Zresztą nie tylko z tego powodu,
ponieważ z aranżacji tu obecnych wyraźnie wypływa ten anarchistyczny
pierwiastek znany ze sztokholmskiej szkoły, który nadał całości tego
charakterystycznego vibe’a. Szybka, miejska muzyka, z którą obcowanie to czysta
przyjemność.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz