środa, 20 sierpnia 2025

Recenzja Cadaveric Possession “Rhytmic Execration of Existence”

 

Cadaveric Possession

“Rhytmic Execration of Existence”

Black Flame Rebellion 2025

 


Cadaveric Possession po raz czwarty. Chłopaki zmienili stajnię, przenosząc się od Morgula do Black Flame Rebellion, coraz prężniej działającego na krajowym podwórku labelu. Kto mnie zna, ten wie, że ja zawszę schabowego chętnie opierdolę, tak samo jak wtopię się w nagrania Slav’a i jego kamandy. Przedstawiać panów raczej nie trzeba, bowiem zyskali już sobie na naszym podwórku zasłużoną markę, i określone grono zwolenników. Dla nich nowy materiał Krakowiaków nie będzie wielkim zaskoczeniem, aczkolwiek kilku niespodzianek mogą się spodziewać. Nie zmieniły się drastycznie inspiracje towarzyszące tworzeniu „Rhytmic Execration of Existence”. Nadal jest to najwyższej jakości, i podkreślam to z pełną świadomością, śródziemnomorski black metal, który wyrósł na glebie użyźnionej przez klasyków sceny greckiej i włoskiej. Nie należy się tutaj zatem spodziewać zimnych tremolo czy wyścigów z wiatrem, a raczej akordów w średnim tempie z naciskiem na gnicie, a nie śnieżną zawieruchę. Sposób w jaki panowie odtwarzają klimat sprzed kilku dekad zasługuje na najwyższe uznanie, i przysięgam, że niejednemu załogantowi z grupy „czterdzieści plus” łezka się w oku zakręci. Choćby z tego powodu, że Slav nie szuka ścieżek wiodących gdzieś w bok. On kroczy twardo udeptaną ziemią, jednak czyni po swojemu, i bynajmniej nie na zasadzie Ministerstwa Niemądrych Kroków. Z muzyki Cadaveric Possession wali rozkładającym się trupem. Cuchnie też złem i kultem starej szkoły. Powiecie, że zatem nic nowego, i zespół gra w kółko to samo? No to radzę trzymać się mocno fotela podczas takiego „Torn by Disgust”. Dlaczego? A nie powiem, sprawdźcie sami, ale gwarantuję, że niejedna szczęka spadnie na podłogę. Zdradzę za to, że ostatnie kompozycje na tym albumie zahaczają mocno o niemal epicki klimat i brzmią, jak na Cadaveric Possession niebywale majestatycznie. Oczywiście pod względem brzmienia materiał ten to encyklopedyczny przykład brudu i syfu według drugofalowych standardów, bez przechyłów w żadną stronę. Ja wiem, że jest to twór dla wąskiego grona odbiorców, dlatego też nie będę nikogo przekonywał o jego wybitności. Z mojego punktu widzenia, Cadaveric Possession jest zespołem grającym „mój” metal, i jeszcze nigdy się na chłopakach nie zawiodłem.

- jesusatan


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz