Blooming Carrions
“Sisters of Blooming Flesh”
Iron Bonehead
2019
Mimo iż moja
wiara w projekty jednoosobowe daleka jest od fanatyzmu, zdecydowałem się
sięgnąć po „Sisters of Blooming Flesh” głównie z jednego powodu. Otóż człowiek
za nią stojący już raz sprawił mi niespodziankę nagrywając (co prawda do spółki
z basistą) demo pod szyldem Fervent, które to na dłuższy czas zagościło w moim
odtwarzaczu. Wszystko wskazuje na to, że z Blooming Carrions może stać się
podobnie, gdyż ten niemal dwudziestopięciominutowy materiał to sama dobroć. EvM
prezentuje na nim trzy utwory utrzymane głównie w staro szkolnym death
metalowym klimacie z niewielką domieszką black metalowych dodatków. Mimo iż nie
jest to najdłuższe wydawnictwo, możemy na nim odnaleźć praktycznie wszystko, co
w gatunku najlepsze. Mamy tu wolniejsze, ciężkie jak cholera, miażdżące riffy
płynące niczym gorąca smoła po plecach, są nagłe, niespodziewane
przyspieszenia, wplatające się w głowę gitarowe akordy, świdrujące tremolo i
wszechobecna atmosfera grozy i niepokoju. Fin bardzo zgrabnie buduje atmosferę
tego mini, nie dając możliwości, by w śmierdzące pleśnią muzyczne zakamarki
jego twórczości zakradła się nuda. Nieco wycofany głęboki wokal brzmi niczym
głos z krypty a bardzo oszczędnie użyte klawisze podkreślają piwniczno grobowy
klimat tego materiału. Zamykający krążek, trwający niemal dziesięć minut "Lehto" rozpoczyna się klawiszowym wprowadzeniem, dającym chwile wytchnienia przed
kolejną falą duszności i odoru śmierci. Dodatkowo materiał ten brzmi niemal
idealnie. Brzmienie jest nieco przytłumione, odpowiednie przybrudzone i
śmierdzące cmentarną ziemią ze świeżo rozkopanego grobu. Takie wydawnictwa
łykam bez pytania o popitkę. Nie ma tutaj żadnych unowocześnień, podróży w
poboczne rejony muzyczne, przesadnego nawiązywania do klasyki lat
osiemdziesiątych. Jest szczery, bezpośredni death metal płynący zdaje się
prosto z otwartego fińskiego ser ducha. Po raz kolejny pan EvM dał radę. Czekam
zatem na pełny album Blooming Carrions i będę mocno kibicował, by był jeszcze
lepszy niż to, co otrzymałem na „Sisters of Blooming Flesh”.
-
jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz