wtorek, 10 grudnia 2019

Recenzja FOSCOR „Els Sepulcres Blancs”


FOSCOR
„Els Sepulcres Blancs”
Season of Mist 2019

Foscor, to hiszpański zespół, który na swych początkowych produkcjach rzeźbił zimny Black Metal z surowymi akcentami. Od jakiegoś czasu grupa ta uderzyła w nieco lżejszą, łatwiej przyswajalną, delikatniejszą (niektórzy powiedzą, że pedalską) i bardziej pokręconą odmianę tego nurtu zwaną Post-Black Metalem (tfu!). Mało tego, Hiszpanie na swym najnowszym materiale zadomowili się mocno w progresywnym ogródku i wyszedł z tego Progressive, Post-Black Metal, czyli rzadkie z gęstym, lub jak kto woli gówno w plasterkach. Nawet gdy zespół obracał się w czarcich dźwiękach, nie bardzo byłem do nich przekonany, ale teraz, to już jest kurwa totalny dramat! Lekkie to, miałkie, miętkie, łatwo przyswajalne i przepełnione klimatem, który będzie chyba odpowiadał tylko sflaczałym chujem robionym waflom, lub kochającym inaczej. Może i technicznie nie jest to złe, ale muzyka, to przede wszystkim emocje, a te, które tu słyszę, to żenada i nic ponadto. Są tacy, którzy ubóstwiają takie granie, ale to już ich problem. Mnie to ni chuja nie rusza, więc zdecydowanym ruchem ręki kładę na to laskę, choć tak, jak wspominałem zespół grać potrafi, tyle że droga, jaką wybrali jest wg mnie zdecydowanie chujowa. Kto lubi progresywne, zabarwione Post-Black Metalem, melancholijne pitolenie, ten może śmiało łykać „Els Sepulcres…”, reszta niech lepiej sobie odpuści i zachowa zdrowe nerwy.

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz