środa, 4 grudnia 2019

Recenzja DRUKNROLL „Doomed Love”


DRUKNROLL
Doomed Love” (Ep)
Metal Scrap Records 2019

Rosyjski Druknroll to zespół istniejący od 2006 roku, więc już parę wiosen na scenie im stuknęło. Ja usłyszałem o nich dopiero teraz, przy okazji wydanej w tym roku Ep’ki „Doomed Love”, która ma przygotować grunt po ich szósty album długogrający. Początkowo zespól obracał się w klimatach Heavy Metal/Hard Rock i to klasyczne przygotowanie niewątpliwie słychać. Teraz jednak chłopaki zmienili nieco orientację i dłubią nowoczesny, zabarwiony progresem, melodyjny Death/Thrash. Fanom współczesnego In Flames, Gardenian, Soilwork, Mercenary, czy Children of Bodom niewątpliwie spodoba się kierunek, który obrali. Sporo tu bowiem gitarowego, momentami zakręconego, zalatującego prog-rockiem riffowania wspomaganego przez techniczne, dopieszczone solówki i nieco kosmiczne klawisze. Sekcja nie ogląda się za siebie, tylko gna do przodu, raz na jakiś czas wywijając konkretne fiflaki, a agresywne wokalizy i czyste mocne śpiewanie dobrze uzupełnia warstwę instrumentalną tego materiału. Jest tu odpowiedni drive i charakterystyczny ciąg do przodu, więc te dźwięki ładnie śmigają w przestrzeń. Mimo że takie granie przejadło mi się już jakiś czas temu, to trzeba przyznać, że Druknroll doskonale odnajduje się w tej stylistyce i nie powinien mieć problemów z przekonaniem do siebie zwolenników wymienionych tu wyżej zespołów. Brzmienie agresywne, przestrzenne, dopracowane i odpowiednio jadowite, czyli takie, jakie być powinno w przypadku muzy granej przez Rosjan. Zwolennicy nowoczesnego podejścia do metalowej materii łykną to bez większych problemów, reszta bez żalu może sobie odpuścić.

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz