poniedziałek, 9 grudnia 2019

Recenzja INTESTINAL DISGORGE „The Depths of Madness”


INTESTINAL DISGORGE
The Depths of Madness” (Ep)
Independent 2019

Pamiętam jak dziś moje pierwsze zetknięcie z twórczością tych ekstremalnych pojebów. Noise/Grindcore, Gore Noise, czy jak to tam kurwa nazwać, który wówczas prezentował zespół, był dosłownie porażający, a warstwa wokalna to było totalne zezwierzęcenie. Po wysłuchaniu ich pierwszej, pełnej płyty mój znajomy skomentował te wokalizy tak: „jak oni kurwa zmieścili słonia do studia”? I ten cytat chyba doskonale obrazuje, co działo się na początkowych produkcjach Intestinal Disgorge. Z każdym kolejnym materiałem panowie „uczyli” się grać, choć nie oznaczało to wcale, że ich kolejne płyty były mniej brutalne. I tak oto dotarliśmy do roku 2019 i najnowszej Ep’ki Teksaskich wykolejeńców. „The Depths of Madness” to produkcja zdecydowanie bardziej zainfekowana Brutalnym Death Metalem, która mało przypomina początkowe dokonania grupy. Cały czas jest tu zwierzęca dzikość, ale współczesnym utworom bliżej do wczesnych dokonań Napalm Death, Brutal Truth, czy Extreme Noise Terror zarówno pod względem kompozycji, jak i brzmienia. Osiem zawartych tu, krótkich wałków (całość trwa bowiem kapkę ponad 12 minut), to konkretne strzały w ryj, które spuszczają totalny wpierdol i ranią bardzo dotkliwie. Lubię oba oblicza Intestinal Disgorge, zarówno to chaotyczne, wczesne, totalnie zwierzęce napierdalanie, jak i to współczesne, bardziej zbliżone do Death/Grind’owych klasyków. Kibicuję im zatem dalej i oczekuję kolejnej dawki bezkompromisowego nakurwiania.

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz