All Life Dies
"Ghost Dust"
Self-Release 2021
Dziś mi się ubzdurało, żeby zapodać sobie niezobowiązująco coś krótkiego i zupełnie mi nieznanego. Akurat trafiło na All Life Dies, choć okładka szeptała do mnie "poszukaj czegoś innego". Na "Ghost Dust" czterech jegomości prezentuje trzy kompozycje będące nie do końca udaną próbą naśladownictwa Opeth z okresu trzeciej i czwartej płyty. Zatem jest to taka dość melodyjna mieszanka death i black metalu z tendencjami do smutnego pitolenia. Od razu zastrzegam sobie, że akurat obie wspomniane płyty bardzo mi się swego czasu podobały, jednak w tym przypadku różnica jakości między oryginałem a podróbką jest nader słyszalna. Przede wszystkim mam sporo zastrzeżeń co do spójności tego materiału. Nie wszystko układa mi się w logiczną całość a poszczególne fragmenty poukładane są jakby przypadkowo. Jest tu mniej więcej po połowie ostrzejszego grania i akustycznych ozdobników z czystymi, śpiewanymi wokalami (w tym cały utwór drugi). W kończącym EP-kę numerze tytułowym słychać też dość silne wpływy Katatonii. I choć takiej późniejszej, z okresu nieco słabszych dokonań, to w przypadku All Life Dies jest to i tak najlepszy fragment ich wydawnictwa. Z kolei we fragmentach stricte metalowych zajeżdża mi chwilami współczesnym Behemothem, to też raczej mojego aplauzu nie wywołuje. Mam nieodparte wrażenie, że panowie próbują budować melancholijny nastrój swoich piosenek, lecz jeszcze nie do końca wiedzą w jakiej kolejności i proporcjach mieszać dwa podstawowe składniki. No i brakuje im po prostu pomysłu na dobry riff. Brzmi ten materiał wzrorcowo... jak na produkt z masowej produkcji. Czysto, przejrzyście, wręcz rockowo. Tak sobie słucham "Ghost Dust" i jednym uchem mi to wpada by za chwilę wylecieć z drugiej strony, ale nic w głowie nie zostaje. Nie czuje w tej muzyce szczerości i to jest chyba ostateczny minus tego materiału. Bardzo mizernego należy dodać. Mimo iż to tylko jakieś dwanaście minut, to uważam czas poświęcony All Life Dies za stracony.
- jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz