poniedziałek, 19 lipca 2021

Recenzja Serpentrance "Akra Tapeinosis"

 

Serpentrance

"Akra Tapeinosis"

Godz Ov War 2021


Przystanek Rosja. O tym, że scena za wschodnią granicą rozkwita i staje się coraz silniejsza miałem okazję przekonać się w ostatnim czasie przynajmniej kilkukrotnie. Dziś mam przed sobą kolejny na to dowód w postaci debiutanckiego krążka Serpentrance. Zawiera on pięć kompozycji będących gruzową mieszanką doom, death i black metalu, utrzymanych w większości w średnim i wolnym tempie, z tendencją do chwilowych zrywów. Rosjanie nie stosują żadnych wyszukanych sztuczek technicznych, stawiając raczej na proste i ciężkie riffowanie. Masywne melodie przewalają się niczym pozostałości po wyburzonej fabryce zrzucane z ciężarówki, gniotąc swoim ciężarem tak, że trzewia wypływają uszami i nosem. W szybszych fragmentach z kolei pojawiają się blackowe tremolo i wtedy robi się nieco bardziej melodyjnie, jednak atmosfera albumu cały czas pozostaje wyjątkowo duszna i przytłaczająca. Taka stosowana już wcześniej tysiące razy formuła doskonale się w przypadku "Akra Tapeinosis" sprawdza, tym bardziej, że kręcący gałkami zadbali o to, by brzmienie było odpowiednio garażowe, maksymalnie zagęszczone ale i odpowiednio czytelne. Jeśli jednak myślicie, że jest to kolejny materiał z gatunku oczywistych czy banalnych, to się mylicie. Niektóre rozwiązania potrafią nieco zaskoczyć, jak choćby pojawiający się w "Underneath Babylon" orientalny dodatek w postaci żeńskich wokali. Największą siłę albumu stanowi jednak jego monolityczna masywność oraz fakt, iż rośnie on z czasem zapuszczając korzenie coraz głębiej w korze mózgowej. Serpentrance potrafią tak urozmaicić swoje niekoniecznie krótkie, bo mieszczące się w ramach od siedmiu do jedenastu minut utwory, by uniknąć zbyt wielu powtórzeń i utrzymać pełną atencję słuchacza. Podoba mnie się ten krążek. Ma w sobie zarówno odpowiednią dawkę smoły i diabelstwa jak i swoisty, katakumbowy urok. No cóż, pozostaje mi chyba jedynie pogratulować Godz Ov War kolejnej ponadprzeciętnej pozycji w katalogu wydawniczym. I oczywiście proszę o więcej.

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz