V XII
„Rom, Rune and Ruin: The
Odium Disciplina”
Aesthetic Death 2020
Wyjątkowo rzadko sięgam po tego typu muzykę. Szczerze
mówiąc, gdybym tej płyty nie dostał „w prezencie”, to zapewne nigdy nie
zwróciłbym na nią uwagi. Czasem jednak los sprawia, że można odkryć coś, czego
się wcale nie szukało. Za projekt pod nazwą V: XII odpowiedzialny jest Daniel Jonsson, znany szerzej choćby z black/doomowego Culted, czy industrialnego Deadwood. Zatem z
żadnym nowicjuszem do czynienia tu nie
mamy. Tym razem muzyk postanowił wylać zawartość najgłębszych odmętów swojej
duszy w nieco innej formie. Środki jakie zastosował do nowatorskich nie należą,
bowiem płyt w podobnym klimacie znałoby się raczej sporo. Nie odkrywanie nowych
lądów było jednak zamiarem Szweda, a rozpostarcie przed nami mrocznych wizji i
otwarcie portalu do innego świata. „Rom, Rune and Ruin: The Odium Disciplina”
to tak naprawdę soundtrack do koszmaru. Sposób w jaki twórca maluje w naszej
głowie obrazy za pomocą syntezatorowych brzmień, mieszając ciężkie beaty z ambientowymi
i noise’owymi, wywołującymi poczucie niepokoju fragmentami naprawdę może
wywołać ciarki na plecach. Wplatane w muzykę przesterowane krzyki i inne
demoniczne sample brzmią, jakby coś nadludzkiego szeptało do nas przez ramię, i
zapewne nie są to dobre wróżby. Bez wątpienia podstawą tego albumu jest
właśnie ponura, złowieszcza atmosfera, przypominająca napięcie towarzyszące
pojawianiu się przechodzących przez bramę piekła Cenobitów. Nie jest to muzyka nadająca
się do słuchania w środku dnia. Ona ożywa dopiero gdy zapada zmrok i nic innego
nie absorbuje naszych myśli. Wtedy zagląda nam do głowy, pomału zalewa umysł i
niszczy wszelkie przejawy pozytywnych myśli. Jest niczym narkotyk zabierający
nas w bardzo złą podróż. Muszę przyznać, że jest to dość ciekawe doświadczenie,
pozwalające na pewnego rodzaju katharsis. Jeśli lubicie sięgać po mroczne
tripy, to „Rom, Rune and Ruin…” was zapewne nie rozczaruje. Jeśli natomiast
jesteście nieco bardziej ortodoksyjni, to możecie sobie ten krążek z czystym
sumieniem odpuścić.
-
jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz