czwartek, 1 lipca 2021

Recenzja GALVANIZER “Prying Sight Of Imperception”

 

GALVANIZER

“Prying Sight Of Imperception”

Everlasting Spew Records (2021)

Mam wrażenie, że jestem w tej mniejszości, która niespecjalnie entuzjastycznie odebrała debiutancki krążek Finów z Galvanizer. Hasło „dobre, bo fińskie” w tym przypadku u mnie nie zadziałało, dlatego też nie wyczekiwałem „Prying Sight Of Imperception” z niecierpliwością. I może też dlatego ten mój brak oczekiwań sprawił, że drugą płytą Finów po prostu potrafię się cieszyć, a pół godziny spędzone z omawianym tu wydawnictwem na pewno nie będzie czasem straconym. Ekipa z Kraju Tysiąca Jezior nadal czaruje deathgrindem, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że praca domowa z klasyki rodzimej ceny została odrobiona wzorowo. Wyraźnie zwraca uwagę fakt, że muzycy Galvanizer słuchali dużo swoich krajanów z Xysmy, gdyż na „Prying...” nie brakuje wycieczek w bardziej rozbujane, rokendrolowe rewiry, co w Anus Domini 2021 jest raczej kierunkiem egzotycznym dla tego typu grania. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że jego największym atutem jest cudowna naiwność, swoista nieporadność, ale i zarazem autentycznie pierwotny charakter muzyki. Tempo, sposób gry, to jak te utwory się rozwijają… no płyta żywcem wyjęta sprzed 30 lat, która ma się nijak do współcześnie panujących trendów. Podobny casus zaliczyli w tym roku ich kamraci z Morbific, przy czym muzycy Galvanizer wydają się być bardziej świadomi tego co tworzą, mniej miejsca tu na przypadkowość nadrabianą animuszem i zaangażowaniem niż miało to miejsce w przypadku twórców „Ominous Seep Of Putridity”. „Prying Sight Of Imperception” to żadne wielkie granie, ale trudno temu albumowi odmówić atutów, które czynią go wartościowym, takim, którego chce się słuchać z frajdą i cieszącą się michą. Komu tęskno do deathmetalowej estetyki lat 90-ych nie powinien przegapić tego wydawnictwa, bo choć Galvanizer to zaledwie epigoni, to życzyłbym sobie więcej takich epigonów na deathmetalowej scenie.

 

                                                                                                          Harlequin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz