Serpent Ascending
„Hyperborean Folklore”
I, Voidhanger Records 2022
Niezbyt
płodny Serpent Ascending niebawem powróci z kolejnym albumem. Jarno Nurmi
niezbyt często wchodzi do studia, bo począwszy od 2008 roku, kiedy to założył
ten projekt, zrobił to tylko trzy razy. Pomijając demo i kompilację, to
najnowsza płyta jest dopiero drugą pełnowymiarową produkcją. W sumie to nieistotne,
gdyż w dzisiejszym zalewie różnorakich kapel braku tejże pewnie nikt nie
odczuwa, a i specjalnie jej obecność też żadnej luki nie zapełnia. No cóż, po
wcześniejszych przygodach tego Fina z death metalem, tym razem nadszedł czas na
progres. „Hyperborean Folklore” zawiera coś nieco odmiennego niż poprzedni
„Anańku”. Pełno w nim łączenia ze sobą różnych wpływów z death, heavy, a nawet
progresywnego rocka, nie zapominając o gothic metalu, któremu płyta ta
zawdzięcza swój melancholijny i momentami epicki klimat. Utwory są dość rozbudowane,
riffy jak i tempo zmieniają się dość często. Etapami jest po śmierć metalowemu
ciężko po to, aby za chwilę zrobiło się melodyjnie i wręcz po nordycku
melancholijnie. Muzyk w sprytny sposób łączy ze sobą zagrywki z wyżej
wymienionych gatunków. Gęsto tu od rozmaitych przejść, solówek, romantycznych
tremolo czy też rytmicznych pobrzękiwań znanych z rocka gotyckiego. Porzucając
death metalową stylistykę, choć nie do końca, nasz fiński twórca ruszył w
zupełnie inne rejony, które tak naprawdę trudno sklasyfikować, bo niby ciągle
kostucha nad tym wisi, ale ogólny wydźwięk jest zupełnie inny. Skonsolidujcie
sobie Howls Of Ebb, Desolate Shrine, dorzućcie do tego trochę wczesnej Anathemy
jak i odrobinę The Sisters Of Mercy i danie gotowe. Niewątpliwie Jarno postawił
na rozwój i eksplorując krainę ostrego muzykowania, pogłębia istotę metalu na
swój własny sposób. Co z tego wychodzi? Oceńcie sami. Niemniej jednak zachęcam
do zapoznania się.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz