czwartek, 23 czerwca 2022

Recenzja Akathartos “Enlightement by Darkness (Black Catharsis)”

 

Akathartos

“Enlightement by Darkness (Black Catharsis)”

Under the Sign of Garazel 2022

Job twoju mać! Po wydanej rok temu, całkiem obiecującej nawiasem mówiąc, EP-ce „Baptised by Darkness” rosyjski Akathartos poszedł zupełnie odmienną ścieżką niż podejrzewałem. Zamiast kontynuować penetrację surowych rewirów black metalu, odpowiedzialny za ten projekt pan Akathartos zanurzył się w mroku zupełnie innej maści. Zanurzył się w jego atmosferycznym odcieniu, dość daleko odchodząc od muzyki metalowej jako tako. Coś w tym złego? Hmm, i tak i nie. Teoretycznie często zaskakują mnie, przede wszystkim, wydawnictwa brytyjskiej Aesthetic Death, wytwórni celującej w granie bardzo klimatyczne i awangardowe. I jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż „Enlightenment by Darknes (Black Catharsis)” to połączenie tego, co zespół prezentował na wcześniejszych nagraniach ze sporą, wróć… Ogromną, dawką ambientopodobnych wstawek,  byłaby szansa, bym przed tym albumem przyklęknął. Rzecz w tym, że jakoś kolana mi się nie uginają. Głównie dlatego, iż rzeczone fragmenty pozametalowe, które tutaj w zdecydowanej mierze przeważają, są niby mroczne, niby nawet poniekąd rytualne, ale są takim… mrokiem dla mroku. Jakoś nie wciągają, nie powodują dreszczy i nie przerażają. Są niczym symulowane faule Ronaldo, pozbawione jakiejś specjalnej finezji. W tle płynie toporny klawisz, gdzieś tam zabije dzwon, słychać transowe mamrotanie…. Po kilkunastu minutach najzwyczajniej zaczyna wiać nudą i dalsza podróż z debiutem Akathartos jawi się niczym czekanie na Godota. Kompletnie nic się nie dzieje a zamiast zamierzonego klimatu pojawia się senność. Płytę odrobinę ratują momenty czysto black metalowe, choć i one wydają mi się nieco bardziej nijakie niż to, co muzyk prezentował wcześniej. Trochę się dziwię, że Garazel zdecydował się na wydanie tego materiału, bo jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, iż jest to jedna ze słabszych pozycji w ich katalogu, i to przy całym szacunku i sympatii jaka czuję do tego labelu. Nie wiem, rzućcie sobie na to uchem, może wasze odczucia będą się różniły od moich. Ja odpuszczam. Szkoda mi na to czasu.

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz