„Ciemra
Pierad Zołkam”
Werewolf
Promotion 2022
Białoruski
Imšar to raczej mało znany szerszemu gronu odbiorców hord, za który pełną
odpowiedzialność ponosi niejaki Darkus. Chłop od 10 lat rzeźbi w Pagan Black
Metalu, dorobił się zapewne przez ten czas oddanej gromadki fanów, która jego
twórczość łyka bez popitki, więc raczej nie czuje potrzeby, aby pchać się na
świecznik (gdzie nie raz trzeba dawać dupy lub iść na zgniły kompromis) i wcale
mu się nie dziwię. Początek tego roku przyniósł nam trzeci, pełny album tego
projektu, który pod swe skrzydła wzięła nasza, rodzima Werewolf Promotion. Nie
wiem, jak było w przypadku wcześniejszych wydawnictw Imšar, gdyż należę do tej
grupy, która nie miała z nimi jeszcze do czynienia, ale „Ciemra Pierad Zołkam”
zawiera kawał naprawdę dobrej muzy, o ile ktoś nie dostaje rozwolnienia, bądź
nerwowej wysypki na samo określenie gatunku, w jakim porusza się ów band. A
usłyszymy tu sporo cierpkiego, jadowitego Black Metalu opartego na konkretnej
sekcji z ładnie żrącym basem, surowych, intensywnych, chwytliwych riffach i fachowych
wokalizach, wśród których dominuje rasowy, agresywny scream doprawiony w kilku
przypadkach monumentalnym chórem, oraz dobrze wykonanym czystym śpiewem. Oczywiście
nie mogło tu także zabraknąć krztyny charakterystycznych dla Białorusi
elementów ludowych, odrobiny epickich partii i nieco klawiszowego podkładu,
jednak przewodnią rolę odgrywa tu siarczysty, Czarci Metal, co wychodzi tej
płytce zdecydowanie na zdrowie. Wszystkie teksty na tym albumie wykonane są w
rodzimym języku Darkusa, co także dodaje dodatkowego smaczku zawartym tu
kompozycjom. Co tu dużo gadać, bardzo dobrze słucha się tej płytki. Można przy
tych dźwiękach odrobinkę popląsać, nóżką se tupnąć nie raz, a i grzywą jest
przy czym zarzucić. Przede wszystkim jednak twórcy tego materiału udało się nie
popaść w banał i wiejską patatajnię, co w tym gatunku nie jest specjalnie
trudne. Czas chyba już zatem podsumować moje wypociny. „Ciemność Przed
Świtem” to album, na którym jest czego słuchać i który, wydaje mi się,
prezentuje to, co w tym gatunku najlepsze, lub jest tego bardzo bliski. Warto
także dodać, że krążek jest starannie wydany, posiada spore ilości stylowych
grafik nawiązujących do dawnych mitów i legend, które idealnie wręcz wpisują
się w zawartość muzyczną tego materiału. Nie pozostaje zatem nic innego, jak
tylko uderzyć do Werewolf Promotion i zamówić u nich swą kopię tej płytki, póki
są jeszcze dostępne.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz