niedziela, 15 marca 2020

Recenzja BÜTCHER „666 Goats Carry My Chariot”

BÜTCHER
„666 Goats Carry My Chariot”
Osmose Productions 2020



Tych czterech popaprańców z Belgii na swym drugim albumie dojebało tak, że gacie opadły mi do kostek, a mój nabrzmiały kutas raz za razem opróżniał cały swój magazynek dostarczając mi wielu chwil dosłownie orgiastycznej przyjemności. Wyobraźcie sobie bowiem połączenie w jednym, ogromnym kotle wpływów Venom, Sabbat, Mercyful Fate/King Diamond, wczesnego Bathory, Agent Steel, Whiplash, czy Exciter z surowizną i feelingiem Dark Throne z okresu „Transylvanian Hunger”. Sami przyznacie, że to mieszanka iście wybuchowa, która powinna poniewierać totalnie, i wierzcie mi, muza tego kwartetu zaiste pali ogniem szatańskim, zabija, niszczy w chuj, rozrywa bezceremonialnie, miażdży czaszki i szcza na porozrzucane szczątki. Jadowity, intensywny, agresywny, bestialski, diabelski Speed Metal zainfekowany korzennym Thrashem i poprzeplatany elementami Evil Heavy Metalu, grany przez Bütcher to istne piekło z twardo bijącymi, dudniącymi bębnami, zrywającym skórę basem, porywającymi, superszybkimi, chwytliwymi, poczerniałymi, wijącymi się riffami, zjadliwymi solówkami i obłąkanymi wokalizami. Większość wałków na tym albumie to krótkie, brutalne strzały w ryj, lecz nawet z ponad 9-minutowego, nieco wolniejszego i bardziej podniosłego, tytułowego „666 Goats …” wylewa się gęsta smoła i autentyczne zło. Ta płyta jawi mi się jako fuzja chwalebnej przeszłości i tradycji czarciego grania z surową, bluźnierczą teraźniejszością. Wielką siłą tego albumu jest także szczerość i pasja, jaka bije z każdego, zawartego tu dźwięku. Zespół momentami zapierdala tak, jakby ścigały ich całe hordy demonów. Totalne, bluźniercze szaleństwo starej szkoły! Chciałbym zobaczyć ten zespół na żywca, gdyż jestem pewien, że te utwory sieją na scenie diabelny rozpierdol. Podoba mi się ta choroba uderzająca z siłą trąby powietrznej, niosącej apokalipsę. Dałem się porwać przez ten rydwan zaprzęgnięty w 666 kozłów i w żadnym wypadku nie mam zamiaru z niego wysiadać. Zapraszam jednak na przejażdżkę innych maniaków, wierzcie mi, jazda będzie zajebista.

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz