poniedziałek, 16 marca 2020

Recenzja MORTALS’ PATH „Feast of Maggots”

MORTALS’ PATH 
„Feast of Maggots”
Zoundr 2019 


„Feast of Maggots” to nie jest najświeższe wydawnictwo, gdyż album ten wypełzł z grobowca dobrze ponad pół roku temu, ale, jako że zespół, który go nagrał, czyli Mortals’ Path jest w naszym kurwidołku mało znany, a płyta jest dobrym ochłapem Death Metalowego mięsiwa, zatem postanowiłem napisać w tym temacie słów kilka. Zespół z zagłębia Ruhry nie robi nic nadzwyczajnego, ale grany przez nich, zalatujący wilgotną pleśnią i nawiązujący do najlepszych tradycji skandynawskiego, old schoolowego Śmierć Metalu wypierd idealnie wręcz trafia w moje gusta i potwornie robi mi dobrze. Po tym wstępie wiecie zapewne, czego się spodziewać i w 666% będziecie mieli rację. Usłyszycie tu bowiem tradycyjne, szorstkie, chropowate, konkretne riffy, równo i mocno napierdalającą sekcję i cudownie zaflegmione wokale. Skojarzenia z „Left Hand Path”, „Cladestine”, „Like An Ever Flowing Stream”, „Dark Recollections”, „Into the Grave”, czy „You’ll Never See” jak najbardziej prawidłowe, choć w wolniejszych, gniotących okrutnie partiach można także doszukać się wpływów tradycyjnego, korzennego Doom/Death Metalu. Pod koniec albumu przeleci także tu i tam jakiś death’n’rollowy patencik, co udanie urozmaica i nieco rozluźnia ten gęsty monolit. Świetną robotę robią pojawiające się w tym zwartym gąszczu brutalnych dźwięków ponure, mroczne melodie, które prowadzą słuchacza po tajemniczych meandrach tego albumu. Walące grobem, tłuste, ciężkie, skondensowane brzmienie nadaje zawartym tu wałkom piekielnej mocy i potężnego pierdnięcia. Jak już wspomniałem wcześniej, nie jest to w żadnym razie jakaś wybitna twórczość, ale ta płytka żre jak cholera, niszczy i poniewiera z siłą wodospadu. Podoba mi się ta gnijąca twórczość Mortals’ Path i myślę, że błędem byłoby ich zlekceważyć, bowiem szczerze i z pasją grają to, co im leży na wątrobie, a co najważniejsze robią to naprawdę dobrze. Ja w towarzystwie Ścieżki Śmiertelników wykopałem już sobie mogiłę, a czy ktoś z Was ma ochotę z wydatną pomocą zespołu przygotować swój własny grób? Polecam! 


Hatzamoth    


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz