Veneration
"Thy
Infernal"
Fallen
Temple 2020
Kolejna
z najnowszych premier pod sztandarem naszej krajowej Fallen Temple to zespół,
którego nazwa kompletnie nic wam zapewne nie mówi. Mi też nie była
wcześniej znana, co dziwić nie może, gdyż "Thy Infernal"
to debiutancka EP-ka tego pochodzącego z Indonezji hordu,
zapowiadana jako najsilniejszy undergroundowy debiut roku.
Oczywiście, jak w większości przypadków slogan ten jest nieco na
wyrost. Nie zmienia to jednak faktu, że pięć zawartych tutaj
utworów zrobiło mi, pomimo wielkiego sceptycyzmu, niezłe kuku.
Przede wszystkim dlatego, że jest to jeden z tych krążków które
niesamowicie rosną wraz z każdym kolejnym odsłuchem. Ale do
rzeczy. Chłopaki grają dość minimalistyczny black metal bardzo
silnie zainspirowany Skandynawią z lat dziewięćdziesiątych. Co
prawda utwory nie są zbyt skomplikowane, zbudowane zazwyczaj z kilku akordów,
jednak w każdym z nich przewija się coś, co potrafi zaintrygować
i wbić się w łeb niczym gwóźdź w trumnę. Sporo tutaj chłodnych
melodii wpadających w ucho. Zaznaczam, że jest to melodyka w
pozytywnym tego słowa znaczeniu, nie jakieś słodkie pierdzenie.
Mimo że oparte na starych sprawdzonych wzorcach, kompozycje zdają
się być dobrze przemyślane i dopracowane. Mówiąc o inspiracjach
najbardziej moje ucho cieszą te spod znaku Darkthrone (co ja kurwa poradzę, że mam na punkcie wczesnej twórczości tego bandu
pierdolca?), słyszalne choćby w "Infernal Khaoss" czy
"Infernal Wrath". Ciekawie z tą muzyką kontrastują
wokale, zdecydowanie bardziej kojarzące się ze sceną grecką niż
norweską, a wzbogacone także o czyste krzyki czy zawołania. To
wszystko zgrabnie się ze sobą łączy, współgra w sposób
naturalny, dzięki czemu "Thy Infernal" pozostaje w głowie
na dłużej niż jedynie przez dwadzieścia minut trwania tego
materiału. Jeśli dodam, że produkcja tego mini jest klasycznie
garażowa, syfiasta acz za razem nie utrudniająca odbioru, to
uzyskujemy tu to, co miś lubi najbardziej – stare patenty zagrane
po swojemu, prosto z serca i posiadające własną tożsamość. Z
każdym przesłuchaniem debiutancki krążek Veneration zdawał mi się
kończyć coraz szybciej. Sprawdźcie go, bo warto.
-
jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz