niedziela, 15 marca 2020

Recenzja NEFARIOUS DUSK „The Wanderer of the Cold North”


NEFARIOUS DUSK
„The Wanderer of the Cold North”
Purity Through Fire 2019


Brytyjski Nefarious Dusk istnieje już kilka lat, wydał przez ten czas kilka materiałów demo, kompilację i EPkę. W końcu nadszedł jednak czas na pełny album, który stał się faktem pod koniec 2019 roku. „Wanderer of the Cold North”, bo taki tytuł nosi to wydawnictwo, to muzyczny hołd dla położonej nad Morzem Irlandzkim Kumbrii, czyli regionu Anglii znanego z zabytków, historycznych miejsc, surowego piękna przyrody i tajemniczych, mistycznych wydarzeń. Jak zapewne już się domyślacie Nefarious Dusk rzeźbi w ponurej, Black Metalowej materii, która całymi garściami czerpie z II fali skandynawskiego, czarciego grania, i mimo że nie tworzy nic specjalnie odkrywczego i na kolana nie rzuca, to generalnie podoba mi się to, co tu słyszę, gdyż raz na jakiś czas lubię zatopić się w takie klasycznie czarne dźwięki. Największą robotę robią tu proste, zimne, surowe, melancholijne riffy. To one w głównej mierze sprawiają, że album ten posiada odpowiednią moc i emituje mroczne wibracje podkręcane dodatkowo przez często wykorzystywany w drugim planie parapet i bardzo dobre, bluźniercze wokale. Agresywna i złowieszcza to płyta, choć nie obcujemy tu cały czas z siarczystym napierdalaniem. Jest tu także miejsce, aby nieco zwolnić, budując mglisty, przesiąknięty tajemnicą, z lekka mistyczno-pogański klimat, co też zespół robi z powodzeniem. Brzmienie surowe, jadowite, przepełnione chłodem i pełne mocy, ale zarazem dosyć czytelne i zaskakująco przestrzenne. Nikt tu nie próbuje słabych pomysłów zamaskować nieczytelnym soundem. I to w zasadzie tyle. „Wędrowiec z Zimnej Północy”, to kolejny, solidny Black Metalowy krążek z ponurym i nieco melancholijnym klimatem, który miłośnicy takich form muzycznego wyrazu łykną bez zapijania i myślę, że często będzie on gościł w ich odtwarzaczach.
                                                                                           
                                                                                        Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz