PRIPJAT / HELL:ON
„A Glimpse Beyond” (split)
The Crawling Chaos Records 2019
Całkiem fajny split albumik wypuściła w październiku zeszłego roku The Crawling Chaos Records. Prezentują się na nim niemiecki Pripjat i ukraiński Hell:On. Zaczynają zafascynowani tym, co wydarzyło się w elektrowni w Czarnobylu Niemcy. Ich pięć wałków, które tu prezentują, to wypełniony klasycznymi, jadowitymi riffami, pędzącą do przodu, bijącą mocno sekcją i wrzaskliwymi wokalami, rasowy Thrash Metal całymi garściami czerpiący z germańskiej szkoły gatunku lat 80-tych. Chłopaki nie pierdolą się w tańcu, tylko konkretnie dokładają paliwa do nuklearnego reaktora i solidnie jadą z koksem. Jest tu również odpowiednia porcja chwytliwych, szorstkich melodii, dzięki czemu można sobie pewne patenty nucić pod nosem. Nie jest to może jakieś wybitne granie, ale dobrze słucha się tych kompozycji, a i kilka mocnych strzałów w pysk także można tu wyłapać. Jako drudzy wjeżdżają Ukraińcy z Hell:On. Tu mamy do czynienia z nowocześniejszym, cięższym podejściem do metalowej materii zarówno jeżeli chodzi o kompozycje, jak i brzmienie. Mieszają się tu wpływy Thrash i Death Metalu wzbogacone podniosłymi, nierzadko bardziej orientalnymi partiami klawisza i samplami nadającymi całości nieco industrialnego sznytu. Riffy są znacznie mocniej zagęszczone, a beczki wspólnie z tłustym basem posiadają większą siłę uderzeniową i momentami gniotą okrutnie. Zdecydowanie bardziej zróżnicowana to twórczość, choć czasami odnoszę wrażenie, że panowie trochę się motają i nie bardzo wiedzą, w którą stronę podążyć, dlatego też, jeżeli miałbym wybierać, to opowiedziałbym się za bardziej tradycyjną opcją, którą prezentuje Pripjat. Ten split to takie sprytne połączenie klasyki z nowoczesnością. Ja, jak już wspominałem wybrałbym klasykę, ale zapewne wielu z Was będzie wolało nowoczesność. W obu przypadkach to solidne granie, które na kolana nie rzuca, ale kopnąć potrafi, dostarczając jednocześnie kilku przyjemnych chwil.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz